300 kilometrów na nogach (FOTO)

14

LUBIN. Niezależnie od pogody, nie bacząc na pęcherze i trudy wędrówki, z dziećmi w wózkach, ale zawsze z uśmiechem na twarzy – kilkudziesięciu pątników wyruszyło dziś z Lubina w trasę XIX Diecezjalnej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę. Przez dziewięć dni wierni będą maszerować ze swoimi intencjami. Do przejścia mają prawie 300 kilometrów.

 

Lubin reprezentuje grupa szósta, rozpoznawana po żółtych chustach pielgrzymów. Dziś po porannej mszy do pątników dołączyli czerwoni, czyli grupa pierwsza z Polkowic i Chocianowa. Razem powędrowali do Legnicy.

– Za każdym razem idziemy z inną intencją – przyznają siostry Jowita i Patrycja. Polkowiczanki pielgrzymują po raz trzeci. – Najfajniej jest w lubińskiej grupie, tam wszyscy tańczą i śpiewają – podsumowują dziewczyny. – Te kilka dni wolimy spędzić właśnie w takim towarzystwie, niż bezczynnie wylegiwać się na plaży – mówi 21- letnia Jowita. – Ci, którzy uważają, że pielgrzymowanie to nuda, powinni sami przejść tyle kilometrów, by przekonać się, że to jest wspaniałe przeżycie – przekonuje polkowiczanka.

Dla trzyletniej Nikoli, która po raz pierwszy wybiera się w taką podróż to nie lada wyzwanie. – Był już ze mną starszy syn, teraz idzie też córeczka – mówi mama dziewczynki. – Mam dla niej wózek, więc powinna dać radę, jest jeszcze samochód, jakby dzieci nie chciały iść – dodaje lubinianka.

– To wspaniałe uczucie, którego nie da się opisać, czy to w deszcz, czy w słońcu idzie się z intencją w myślach – mówi brat Adam, który pielgrzymuje po raz drugi. – Najciężej jest już przez Częstochową, wychodzi zmęczenie i brak już sił, ale spotkanie z Bogiem motywuje do tego, żeby się nie poddać – przyznaje lubinian.

Dziś po południu wierni z Lubina, Polkowic i Chocianowa dotrą do Legnicy. Jutro rano – po uroczystej mszy w katedrze – wraz z pozostałymi grupami z całej diecezji ruszą wprost na Jasną Górę.


POWIĄZANE ARTYKUŁY