Za nami 27. Memoriał Henryka Kruglińskiego w piłce ręcznej kobiet. Najlepsze okazały się zawodniczki KGHM MKS Zagłębia Lubin, które w finale turnieju pokonały po rzutach karnych KPR Kobierzyce.
Pierwszą bramkę Memoriału zdobyła w 2. minucie Kinga Grzyb. Chwilę później dwie bramki dorzuciła Aneta Promis, a premierowe trafienie dla czeskiej drużyny było autorstwa Weroniki Gabrhelovej. Po dziesięciu minutach gry mistrzynie Polski wygrywały 6:2, a trzy bramki na swoim koncie miała Kinga Grzyb. W kolejnych fragmentach spotkania Żlin nadrobił straty i zdobył kontaktową bramkę. Później znów przewagę miały Miedziowe, które do przerwy prowadziły 17:10.
Druga połowa rozpoczęła się od trafienia Natalii Pankowskiej, która z bardzo dobrej strony pokazywała się na kole już w pierwszej części spotkania. Po raz kolejny udany występ zanotowała, wracająca po kontuzji Kinga Jakubowska. Niespełna dziesięć minut po zmianie stron podopieczne Bożeny Karkut i Renaty Jakubowskiej prowadziły już różnicą dziesięciu bramek – 21:11.
KGHM MKS Zagłębie Lubin – Żlin Hazena 30:19 (17:10)
KGHM MKS Zagłębie: Maliczkiewicz, Zima, Lewalska – Jakubowska 4, Promis 2, Pankowska 5, Cavo 2, Guirassy, Grzyb 6, Janas 2, Przywara, Górna, Drabik 1, Weber 3, Jureńczyk 5.
Żlin: Herbočková 4, Gabrhelová 3, Mizerová, Machalová 1, Rafajová, Mikulášková 1, Stojarová, Sedláčková 1, Kříčková 2, Kudláčková, Brabcová, Poznarová, Polomikova 6, Mikulaskova 1.
W drugim meczu półfinałowym zmierzyło się dwóch reprezentantów ORLEN Superligi Kobiet. Po wyrównanym początku, z biegiem czasu do głosu doszedł KPR. Zespół z Kobierzyc po kwadransie gry prowadził 10:6. Bardzo dobrze radziła sobie Mariola Wiertelak, która przed upływem 20. minuty miała na swoim koncie pięć bramek, a KPR prowadził 14:7. Do przerwy mieliśmy 17:13. Chwilę po zmianie stron Piotrcovia dorzuciła dwie bramki i wróciła do gry, ale później to znów KPR był na kilkubrakowym prowadzeniu.
KPR Kobierzyce – Piotrcovia 32:27 (17:13)
KPR: Kowalczyk, Chojnacka – Kucharska, Pawełek, Drażyk 6, Kocińska 1, Zaleśny 3, Buklarewicz 3, Polańska 7, Holińska 2, Wiertelak 5, Kozioł 1, Ważna 1, Despodovska, Świerczek, Melekestseva 3, Saltaniuk.
Piotrcovia: Suliga, Sarnecka – Sobecka 5, Grobelna 2, Gadzina, Radushko 2, Milewczyk 2, Szczukock 2, Polsaskova 2, Królokowska 2, Domagalska 2, Mokrzka 2, Arcisevskaja 6, Waga.
O 3. Miejsce: Piotrcovia – Żlin
W meczu o trzecie miejsce oglądaliśmy wyrównaną pierwszą połowę, w której z lepszej strony pokazały się zawodniczki z Czech. Żlin do przerwy wygrywał jedną bramką, ale w drugiej połowie nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Reprezentant ORLEN Superligi Kobiet po zmianie stron szybko zbudował wysoką przewagę i wygrał pewnie różnicą ośmiu bramek.
Piotrcovia – Żlin 31:23 (11:12)
Piotrcovia: Suliga, Sarnecka – Sobecka4 , Grobelna 1, Gadzina 4, Radushko 3, Milewczyk 1, Szczukock 3, Polsaskova 4, Królokowska 4, Domagalska 2, Mokrzka 2, Arcisevskaja , Waga.
Żlin: Herbočková , Gabrhelová 8, Mizerová 1, Machalová , Rafajová, Mikulášková 2, Stojarová, Sedláčková , Kříčková 2, Kudláčková, Brabcová 1, Poznarová 2, Polomikova 7, Mikulaskova .
Finałowy mecz dostarczył kibicom wielu emocji. Lepiej zaczęło KGHM MKS Zagłębie, ale po kwadransie to KPR wygrywał różnicą dwóch bramek – 7:5. Z biegiem czasu to Miedziowe włączyły piaty bieg i znów wyszły na prowadzenie, ale cała pierwsza połowa to była wymiana ciosów. W drugiej było podobnie.
Kibice obserwowali zaciętą walkę, w której żadnej z drużyn nie udało się wypracować wyraźnej przewagi. Niespełna minutę przed końcem był remis i ostatnią piłę miały Miedziowe. Ostatnią bramkę rzucił KPR i mieliśmy karne, w których wygrały mistrzynie Polski.
KGHM MKS Zagłębie Lubin – KPR Kobierzyce 21:21 (12:11) k. 4:3
KGHM MKS Zagłębie: Maliczkiewicz, Zima 1, Lewalska – Jakubowska 2, Promis 5, Pankowska 1, Cavo 3, Guirassy 1, Grzyb 1, Janas , Przywara, Górna, Drabik , Weber 3, Jureńczyk 4.
KPR: Kowalczyk, Chojnacka – Kucharska 1, Pawełek, Drażyk 6, Kocińska 1, Zaleśny 4, Buklarewicz 4, Polańska 3, Holińska , Wiertelak , Kozioł , Ważna 1, Despodovska, Świerczek, Melekestseva 2, Saltaniuk.