46-letni mieszkaniec województwa pomorskiego prowadził ciężarówkę mając ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Lubińscy policjanci zatrzymali go dzięki informacji od innych kierowców.
Mężczyzna jechał ciągnikiem siodłowym z naczepą, ważącymi łącznie 16 ton. Sposób, w jaki prowadził pojazd, sprawił, że w policyjnej dyżurce rozdzwoniły się telefony.
– Kierowcy jadący drogą z Lubina w kierunku Wrocławia alarmowali o zagrożeniu na drodze. Z ich relacji wynikało, że sposób jazdy kierowcy ciągnika siodłowego wraz z naczepą wskazuje na to, że może on być pod wpływem alkoholu – mówi aspirant sztabowy Jan Pociecha, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie. – Informacja o niebezpiecznym kierowcy została przekazana do patroli pełniących służbę na terenie powiatu lubińskiego. Prawdopodobnie nieodpowiedzialny kierowca zorientował się, że inni informują policję o sposobie jego jazdy i zatrzymał pojazd.
Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego podjechali w miejsce, gdzie zatrzymał się kierowca. Tam zastali innych kierowców, którzy uniemożliwili mu dalszą jazdę. Badanie na zwartość alkoholu w organizmie wykazało u 46-latka ponad 2,5 promila.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Teraz policjanci szczegółowo analizują całe zdarzenie i od ich ustaleń będzie zależeć, jakie zarzuty usłyszy kierowca.