Szesnaście lat na torach, imponująca flota składająca się z 88 pociągów, kilkanaście milionów kilometrów rocznie w kołach i 150 milionów przewiezionych pasażerów – dziś, w czwartek 7 sierpnia, o godz. 11:50, padł kolejny rekord regionalnego przewoźnika. Kolejowa rewolucja na Dolnym Śląsku ma się świetnie, a Koleje Dolnośląskie nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa. Nowe pociągi i kolejne trasy pojawią się na Dolnym Śląsku w przeciągu najbliższych miesięcy.
7 sierpnia 2025 to bardzo ważna data w historii Kolei Dolnośląskich. Tego dnia na pokładzie pociągu regionalnego przewoźnika podróżował 150-milionowy pasażer.
– 150 milionów pasażerów to symbol zaufania Dolnoślązaków do Kolei Dolnośląskich. To również potwierdzenie, że nasze inwestycje w nowoczesną kolej przynoszą konkretne efekty i realnie poprawiają jakość komunikacji mieszkańców całego regionu. Konsekwentnie stawiamy na rozwój transportu i nie zwalniamy tempa! – mówi Paweł Gancarz, marszałek województwa dolnośląskiego.
W 2009 roku, czyli pierwszym roku działalności Kolei Dolnośląskich, żółto-białe pociągi przewiozły niespełna 335 tysięcy pasażerów. Wystarczyło dziesięć lat, by było ich ponad 14 milionów rocznie. Rekordowy pod tym względem był 2024 rok, kiedy to na pokładach pociągów KD gościło ponad 22,5 mln podróżnych.
– Dolny Śląsk to dziś lider kolejowych inwestycji w Polsce. Żadne inne województwo nie rozwija kolei tak sprawnie jak my. W sześć lat przywróciliśmy pociągi dla ponad 200 tysięcy Dolnoślązaków, a na kolejową mapę powróciły takie miejscowości jak Chocianów, Świeradów-Zdrój czy Karpacz. Spełniamy swoje obietnice – rewitalizujemy linie i przywracamy pociągi tam, gdzie nie było ich od dekad – mówi Michał Rado, wicemarszałek województwa dolnośląskiego.
Dzięki inwestycjom samorządowym, a także państwowym, które opiewają na blisko 2 mld zł, żółto-białe pociągi wróciły po dekadach m.in. do Lubina, Chocianowa, Sobótki, Bielawy, Trzebnicy, Świeradowa-Zdroju, Mirska czy Karpacza. To ważne miejsca na mapie Dolnego Śląska.
– Cieszymy się, że miliony pasażerów wybrało Koleje Dolnośląskie jako swój codzienny środek transportu. To dla nas ogromny powód do dumy, ale i motywacja do dalszego rozwoju. Taki wynik to najlepszy dowód na to, że zaufanie do KD rośnie, a komfort i jakość podróży, które oferujemy, spełniają oczekiwania Dolnoślązaków i turystów odwiedzających nasz region – powiedział Damian Stawikowski, prezes Kolei Dolnośląskich.
Koleje Dolnośląskie to regionalny przewoźnik kolejowy operujący w trzech, a wkrótce w czterech województwach, przekraczając także granice Polski z Czechami i Niemcami. W swojej flocie ma 88 pojazdów, a aktualnie zawarte umowy z bydgoskim producentem pociągów PESA sprawią, że w najbliższych latach flota powiększy się o kolejne 30 pociągów – 20 pięcioczłonowych pojazdów elektrycznych i 10 dwuczłonowych ekodiesli.
Koleje Dolnośląskie realizują najszybsze połączenia regionalne w Polsce, zajmując trzy czołowe miejsca w połączeniach między stolicami województw a największymi miastami w danych województwach. Najszybsze połączenia w Polsce realizowane są z Wrocławia do Legnicy i Lubina, a trzecie najszybsze połączenie ma miejsce w województwie lubuskim w relacji Zielona Góra – Nowa Sól, również biało-żółtymi pociągami tego przewoźnika.