W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku władza komunistyczna wprowadziła stan wojenny. Na ulice miast wyjechały czołgi. Pojawiła się milicja oraz służby bezpieczeństwa. W telewizji i radiu puszczano przemówienie generała Wojciecha Jaruzelskiego. Wprowadzono godzinę policyjną. Wśród ludzi panował strach i brak informacji. Dziś obchodzimy 43. rocznicę wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. Tamten czas po południu wspomną również lubinianie.
– Bez pamięci każdy naród ginie. Bardzo mnie cieszy, że corocznie uczestnikami tego spotkania są młodzi ludzie. Mam nadzieję, że z roku na rok będzie ich coraz więcej. To ich dziadowie i ojcowie brali udział w tych wydarzeniach – mówi Paweł Kleszcz, starosta lubiński. – Musimy pamiętać o tych, którzy po 13 grudnia byli internowani, których kariery zostały złamane, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia ojczyzny i nie mogli wrócić. I o tych, którzy oddali życie – dodaje, zapraszając dziś po południu wszystkich mieszkańców na obchody 43. rocznicy wprowadzenia w Polsce stanu wojennego.
Jak co roku, uroczystości 13 grudnia rozpoczną się mszą świętą w kościele pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Lubinie o godzinie 18. Natomiast po mszy wszyscy przejdą pod pomnik Pamięci Ofiar Lubina ‘82 na Wzgórze Zamkowe, gdzie zapalone zostaną znicze.
Ranek 13 grudnia zaskakiwał. Milczały telefony, z radia płynęła muzyka poważna. W telewizji zamiast „Teleranka” nadano wielokrotnie powtarzane przemówienie gen. Wojciecha Jaruzelskiego, który stanął na czele niesławnej Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. Jego zdaniem:
Ojczyzna nasza znalazła się nad przepaścią. Dorobek wielu pokoleń, wzniesiony z popiołów polski dom ulega ruinie. Struktury państwa przestają działać.
13 grudnia 1981 r. o godz. 6 rano Polskie Radio nadało wystąpienie gen. Wojciecha Jaruzelskiego, w którym informował on Polaków o wprowadzeniu stanu wojennego na terenie całego kraju. Tym sposobem złamano nadzieje milionów Polaków i na wiele lat odsunięto szansę na demokratyczne przemiany. Stan wojenny przyniósł tysiącom osób i ich rodzinom cierpienie – izolację w ośrodkach internowania, uwięzienie, pozbawienie pracy. Dziesiątki niewinnych straciły życie.
Wprowadzenie stanu wojennego stało w sprzeczności z obowiązującą konstytucją, zgodnie z którą możliwe było jedynie ogłoszenie stanu wyjątkowego. Władzę w Polsce przejęła w swe ręce tajemnicza Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego, wkrótce przezwana przez ulicę „Wroną”. Zadaniem rady miało być administrowanie krajem w czasie obowiązywania stanu wojennego. W istocie jej znaczenie było głównie propagandowe.
Społeczeństwu narzucono szereg rygorów, takich jak:
– godzina milicyjna;
– zakaz zgromadzeń;
– zawieszenie działalności stowarzyszeń, związków, mogła działać jedynie dominująca partia – PZPR;
– zmilitaryzowano szereg kluczowych zakładów pracy;
– w sądownictwie wprowadzono tryb doraźny, w którym obowiązywały zaostrzone kary – do kary śmierci włącznie.
Aresztowania, procesy i internowanie nie wyczerpywały arsenału represji. Tysiące osób, uczestników strajków i demonstracji, zostało pobitych. Dziesiątki tysięcy skazano na grzywny lub kary aresztu na podstawie orzeczeń kolegiów do spraw wykroczeń. Kilka tysięcy działaczy „Solidarności” zostało zmuszonych do opuszczenia kraju. Liczby osób zwolnionych z pracy i pozbawionych stanowisk z przyczyn politycznych nie sposób ustalić.
Źródło: ipn.gov.pl