10 sposobów na bezpieczne wakacje

367

Dwa miesiące bez szkolnych obowiązków, za to z dużą ilością wolnego czasu, w dodatku często z dala od rodziców, to czas, do którego rodzice powinni dobrze przygotować dzieci i siebie samych. Rady, jak zapewnić latoroślom bezpieczne wakacje, przygotował Łukasz Basaj, specjalista psychologii klinicznej i psychoterapeuta uzależnień z Dolnośląskiego Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży.

1. Ruszamy z miejsca

W wakacje dzieci powinny wstać od komputera. Rodzicom polecam, by zainteresowali się programami realizowanymi w poszczególnych miastach, ponieważ temat wychodzenia z sieci i aktywizacji dzieci i młodzieży podejmowany jest na różnych szczeblach. Sam Lubin czy województwo dolnośląskie są przykładem tych ogromnych możliwości. Spora ich część związana jest z turystyką, sportem i różnymi formami rekreacji.

2. Oddzielić dzień od nocy

Wprowadzamy nowe nawyki: koniec wstawania w południe, ustawiamy rytm dobowy tak, by dzień zaczynał się rano, a kończył wieczorem. Około godziny 22 – 23 młodzi ludzie powinni już raczej szykować się do snu niż do jakichś swoich aktywności. Pamiętajmy, że ekrany emitują światło niebieskie, które mocno rozregulowują sen – to zostało udowodnione. Zaburzona zostaje wtedy produkcja melatoniny i człowiek zasypia dwie, trzy godziny dłużej, a następnego dnia jest stale zmęczony.

3. Nowe zainteresowania, nowi znajomi

Warto przekonać dziecko do poszukania nowego hobby. Dobrą okazją do tego są różne kolonie czy obozy o określonej tematyce: pływackie, żeglarskie, surwiwalowe, artystyczne… To pozwoli mu zetknąć z nowym środowiskiem, spróbować rzeczy, których do tej pory nie robiło, popatrzyć z innej perspektywy. To świetna okazja do sprawdzenia się w nowej roli, co jest szczególnie przydatne po spędzeniu całego roku w tych samych czterech ścianach.

4. Rodzice świecą przykładem

Mama i tato powinni być dla dziecka autorytetem, dlatego dobrze jest, gdy rodzic sam wstanie z kanapy, wsiądzie na rower i po powrocie opowie, jak minęła mu trasa. A wspólny wyjazd gdzieś nad wodę, rozbicie w dozwolonym miejscu namiotu i rozpalenie ogniska dla wielu dzieci jest ogromną frajdą, zapewniam. Takie skautowskie umiejętności mogą się mu też przydać w dorosłym życiu. W dodatku dziecko może być zaskoczone tym, że mama i tato wcale nie są nudni, tylko potrafią robić naprawdę ciekawe rzeczy.

5. Nie pokazuj wszystkiego!

Jeśli uda nam się ruszyć dziecko sprzed monitora i gdzieś ono wyruszy – z rodzicami lub rówieśnikami – pamiętajmy, że aplikacje i portale społecznościowe nie powinny pokazywać wszystkiego z naszego życia. Nie róbmy z niego jakiegoś „Big Brothera”, umieszczając w sieci codziennie dziesiątki prywatnych fotografii. Nie możemy mieć stuprocentowej pewności, kto odczytuje to z drugiej strony i co z tymi naszymi danymi robi. Bardzo dużo młodych ludzi zgłasza nam, podczas spotkań w gabinecie terapeutycznym, że w tej kwestii właśnie dochodzi do nadużyć, głównie w postaci nieprzychylnych komentarzy, prób ośmieszenia czy wręcz hejtu. Do uruchomienia tej lawiny wystarczy czasem jedno zdjęcie… Taką samą rozwagą powinni zresztą wykazać się rodzice, którzy sami często wstawiają na swoje profile dużo zdjęć swoich dzieci.

6. W sieci nie wszystko wolno

W tym miejscu powinniśmy bardzo dobrze zapoznać się z prawną definicją stalkingu, czyli art. 190 kodeksu karnego, który wyraźnie mówi o tym, co jest niedopuszczalne. A chodzi tu o: używanie czyjegoś wizerunku, podszywanie się pod inną osobę, nagabywanie, notoryczne wysyłanie wiadomości, w dodatku wbrew woli tego kogoś. Dlatego pamiętajmy też, że jeśli chcemy wrzucić do sieci nasze zdjęcia, ale robione w publicznych miejscach, powinniśmy użyć filtrów do zamazania twarzy postronnych osób, które się przypadkiem na tym zdjęciu znalazły. Świat jest bardzo mały…

7. Kupujemy z głową

W czasie pandemii wszyscy nauczyliśmy się bardziej niż kiedykolwiek korzystać z e-zakupów i innych internetowych funkcjonalności. Szczególnie dla młodych ludzi zakupy przez Internet są już codziennością, dlatego tu mam gorący apel o zwracanie uwagi na to, gdzie tych zakupów dokonujemy. Oszuści internetowi tworzą strony jota w jotę podobne do oryginalnych witryn sklepów, których adresy różnią się raptem jedną literą w nazwie. I to już wystarczy do tego, żeby nasze dane zostały skradzione. Szczególnie dotyczy to wpisywanych danych logowania, numerów kart płatniczych i ich kodów zabezpieczających. Rozmawiajmy o tym z dziećmi, uczmy je ostrożnego robienia zakupów w sieci, w tym wybierania np. dostawy z opcją zapłaty przy odbiorze.

8. Wydatki pod kontrolą

Gry komputerowe, zwłaszcza sieciowe, są codziennością naszych dzieci. Mądry rodzic nie zostawia tego zainteresowania bez nadzoru. Jeśli dziecko lubi tę rozrywkę, monitorujmy ilość czasu spędzanego na graniu i wydawanych przez nie na to pieniędzy. W ciągu miesiąca na doładowania kont młodzi potrafią wydać naprawdę pokaźne kwoty – pojedynczo są to niewielkie zakupy, ale po podsumowaniu okazuje się, że poszło naprawdę dużo. W skali roku są tu już często spektakularne kwoty. Niebezpieczeństwem związanym z grami jest też hazard sieciowy. Tego naprawdę trzeba pilnować.

9. Wakacyjne pokusy

W pracy terapeutycznej często wychodzi nam, że wakacje często są okresem różnych inicjacji. W czasie wyjazdów nastolatki znajdują się w najważniejszej dla siebie grupie – swoich rówieśników lub osób nieco starszych. Bycie outsiderem jest najgorszym, co może ich spotkać, dlatego często, chcąc dopasować się do reszty, dziecko wtedy właśnie sięgnie po raz pierwszy po papierosa, alkohol czy marihuanę. Ta ostatnia wcale nie jest tak niewinna, jak często się uważa – badania wykazują, że osoby uzależnione od narkotyków weszły na tę drogę właśnie po doświadczeniu z marihuaną.

10. Nie ma tematów tabu

Skoro mowa o inicjacjach, to z nastolatkami trzeba rozmawiać o seksie. Ten rodzaj inicjacji wpisany jest w okres dojrzewania, dlatego nie można z niej robić tematu zakazanego. Im bardziej coś jest zakazane i tajemnicze, tym bardziej staje się kuszące. Myślę, że jako dorośli jesteśmy w stanie ustalić przejrzyste zasady i wyznaczyć pewne granice, co nie tylko chroni dzieci przed popełnieniem poważnych błędów. Te granice są bardzo potrzebne, bo dają dzieciom poczucie bezpieczeństwa.


POWIĄZANE ARTYKUŁY