To podwórko a nie parking

179

– Czy jak nie ma chodnika albo jest zastawiony to ja mogę po ulicy chodzić? – pyta retorycznie jeden z mieszkańców bloku sąsiadującego z podwórkiem między ulicami Kazimierza Wielkiego i Tysiąclecia, na którym nieodmiennie od dawna jest ten sam problem – samochodów, które zasadniczo nie powinny tu wjeżdżać.

Fot. Czytelnik

Najgorzej jest pod koniec zimy i wczesną wiosną, gdy ziemia jest nasiąknięta wodą. Wtedy na podwórku między ulicami Tysiąclecia i Kazimierza Wielkiego pojawiają się mniejsze i większe koleiny, utworzone przez samochody, a na chodnikach rozjechane błoto. Choć poza karetką pogotowia, strażą pożarną czy śmieciarką, auta nie powinny tu wjeżdżać.

Na prośbę mieszkańców, w ubiegłym roku postawione zostały barierki od strony skrzyżowania ulic Tysiąclecia i Armii Krajowej. To jednak nie pomogło.

– Nic w sprawie parkowania się nie zmieniło – pisze do nas jeden z mieszkańców, przysyłając jednocześnie zdjęcie. – Przyjechał gość na gościnne występy. Wjechał na podwórko i poszedł. Takich samochodów jest w ciągu dnia więcej. Najgorzej koło śmietnika, czasem nawet nie można dojść, aby śmieci wyrzucić. Najgorsze, że nikt nie reaguje, nawet patrol policji, przejdzie i ok, niech parkują, przecież miejsc parkingowych jest mało. Czy jak nie ma chodnika albo jest zastawiony, to ja mogę po ulicy chodzić? – pyta retorycznie lubinianin.

Od strony skrzyżowania ulic Tysiąclecia i Armii Krajowej w ubiegłym roku postawione zostały barierki

Jeśli ktoś zaparkuje tak na dłużej, może nie tylko zagrodzić wejście do kontenera na śmieci, ale również skutecznie uniemożliwić wjazd karetce czy straży pożarnej. Konsekwencje mogą więc być tragiczne.

W tej chwili na podwórko między ulicami Kazimierza Wielkiego i Tysiąclecia można wjechać – oczywiście tylko łamiąc przepisy – od strony ronda przy ulicy Marii Skłodowskiej-Curie 1-5 oraz od Kazimierza Wielkiego 1-3. Problem zauważył też lubiński magistrat.

– Podejmiemy działania w celu uniemożliwienia wjazdu od strony ronda poprzez ustawienie barier na terenie zielonym – informuje Marek Dwornicki, kierownik referatu lokalowego w wydziale infrastruktury w Urzędzie Miejskim w Lubinie. – Natomiast ze względu na potrzebę dojazdu straży pożarnej, pogotowia ratunkowego, służb komunalnych, od strony ulicy Kazimierza Wielkiego ustawiony zostanie znak drogowy B-1 (zakaz ruchu z tabliczką nie dotyczy ww. pojazdów) – dodaje.

To zapewne i tak nie rozwiąże problemu do końca i nie powstrzyma tych nieprzejmujących się przepisami kierowców. Mieszkańcom pozostaje więc, jeśli zauważą samochody, wjeżdżające na podwórko i tam parkujące po prostu zawiadomić policję. Wjeżdżanie na to podwórko to bowiem wykroczenie.


POWIĄZANE ARTYKUŁY