Związkowcy zawarli porozumienie z władzami KGHM

48

– To kompromis, który odzwierciedla prawdziwą sytuację firmy i oczekiwania załóg pracowniczych – podsumowuje Ryszard Zbrzyzny, szef Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego porozumienie podpisane z zarządem KGHM-u. Stronom udało się porozumieć między innymi w sprawie przeszeregowań pracowników, uporządkowania systemu premiowego, możliwości rozszerzania Pracowniczego Programu Emerytalnego na pracowników spółek-córek, a także zminimalizowania negatywnych skutków wynikających z funkcjonowania podatku od wydobycia niektórych kopalin.

Ryszard Zbrzyzny

Podpisane właśnie porozumienie zakończyło trwający od połowy kwietnia spór zbiorowy. Obie strony wydają zadowolone z uzyskanego kompromisu.

– Podpisane porozumienie kończy wielomiesięczne, trudne rozmowy, które umożliwiły uzyskanie satysfakcjonujący dla obu stron kompromis. Chciałbym podziękować naszym partnerom społecznym za profesjonalizm i zaangażowanie. Wypracowaliśmy rozwiązania, które pozwalają z optymizmem patrzeć na przyszłość KGHM. Dialog ze stroną społeczną jest jednym z priorytetów dla władz spółki – mówi Andrzej Zbróg, dyrektor naczelny ds. zarządzania strategicznego, KGHM Polska Miedź.

– Myślę, że osiągnęliśmy duży sukces prawie we wszystkich punktach sporu zbiorowego i będzie to procentować dla pracowników Polskiej Miedzi – dodaje szef ZZPPM Ryszard Zbrzyzny. – Oczywiście chciałoby się w stu procentach ten sukces osiągnąć, ale mediacje mają to do siebie, że trzeba trochę ustąpić, tak jak i druga strona i pośrodku jest porozumienie – stwierdza.

W wyniku porozumienia podpisanego między związkowcami a zarządem miedziowej spółki, od 1 września około tysiąca pracowników Polskiej Miedzi zostanie automatycznie przeszeregowanych o jedną kategorię wyżej.

– Bardzo się cieszę, że w tej grupie ponad 800 osób to górnicy, bo są najniżej zaszeregowani – dorzuca Zbrzyzny. – Jest także deklaracja zarządu KGHM, że w roku bieżącym około jednej czwartej załóg pracowniczych oddziałów spółki takie przeszeregowania indywidualne otrzyma. A więc z urzędu dostanie je około tysiąca, a pozostali będą je otrzymywali przy indywidualnych ocenach – wyjaśnia.

Fot. KGHM

Jak wylicza związkowiec, podczas rozmów zarząd złożył też na piśmie kilka istotnych deklaracji. Po pierwsze, jeśli w prawie podatkowym nic się nie zmieni, chodzi tu oczywiście o tzw. podatek miedziowy, i jeśli nadal będzie zamrożony podstawowy odpis na Fundusz Świadczeń Socjalnych, to w styczniu 2018 roku strony podejmą rokowania w celu wypracowania sposobu zmniejszenia negatywnych skutków wynikających z funkcjonowania tej daniny.

– Czyli zmienimy przepisy załącznika nr 11 w układzie zbiorowym, który mówi o wysokości nagrody z tytułu uzyskanego zysku. Zmiana będzie uwzględniała podatek i zrekompensuje utracone wynagrodzenia z tego tytułu, podobnie jeśli chodzi o dodatkowy odpis na Fundusz Świadczeń Socjalnych – wyjaśnia Zbrzyzny, dodając, że zarząd otrzymał już od ZZPPM projekt zmian. – A ta utrata jest znaczna, bo na poziomie 1/3 dotychczas osiąganych przychodów z tego tytułu – wylicza.

Druga ważna obietnica złożona przez zarząd miedziowej spółki dotyczy Pracowniczego Programu Emerytalnego, który funkcjonuje w KGHM od 13 lat, a dokładnie jego rozszerzenia na spółki należące do grupy kapitałowej Polskiej Miedzi.

– Do końca tego roku zostaną dokonane wyliczenia skutków i zarząd poprzez nadzór właścicielski sprawi, że zarządy tych spółek, w porozumieniu ze związkami zawodowymi tam działającymi, podejmie decyzję w roku 2018 o uruchomieniu Pracowniczego Programu Emerytalnego. Jeśli to się stanie, to będzie krok milowy w naszym postępowaniu na rzecz załóg pracowniczych, nie tylko spółki-matki, ale także spółek-córek – stwierdza szef ZZPPM.

I po trzecie, władze KGHM, obiecały uporządkować systemy premiowe we wszystkich swoich oddziałach.

– Dzisiaj mamy te systemy tak zorganizowane i tak różniste, że one są niewspółmierne do tego, co ludzie otrzymują z tytułu stawek zasadniczych i premii stałej. Premiowanie stało się elementem nacisku na pracowników albo patologii typu: był wypadek w pracy, ale nie zgłaszam, bo nie dostanę premii, jestem chory, przychodzę do pracy, bo nie dostanę premii – ocenia Zbrzyzny. – Zarząd zadeklarował, że do końca tego roku ten system zostanie uporządkowany i ujednolicony, by wyeliminować wszelkie patologie. Możemy czuć się usatysfakcjonowani. Będziemy stać na straży tych postanowień. Jeżeli zauważymy, że w którymś z tych punktów zarząd nie dotrzymuje obietnic czy postanowień, możemy wznowić spór zbiorowy – przyznaje.


POWIĄZANE ARTYKUŁY