ZG Lubin najlepsze w RCS Cup!

63

KGHM ZG Lubin okazał się najlepszy w tegorocznej edycji turnieju RCS Cup. Górnicy dość niespodziewanie ograli w finale KS Futsal Polkowice.

Sobotnia rywalizacja w Hali Widowiskowo-Sportowej była zwięczeniem walki sprzed tygodnia, gdy dwadzieścia zespołów uczestniczyło w eliminacjach. Teraz do gry weszła najlepsza ósemka, która walczyła o zwycięstwo w turnieju finałowym. – Udało nam się znaleźć wolny termin, by rozegrać turniej główny na tej hali. Wiadomo, że jest ona praktycznie cały czas zajęta ale jakoś się udało ułożyć wszystko tak, by na niej zagrać. – mówi Romuald Kujawa, organizator turnieju.

Zespoły zostały podzielone na dwie grupy. W pierwszej bliscy sprawienia niespodzianki byli zawodnicy Fortuny II Obora, jednak ostatecznie pomimo dwóch wygranych meczów nie zdołali wyjść z grupy. Odpali wspólnie ze Szpilmacherami, którzy do Lubina przyjechali przede wszystkim dobrze się bawić. – Nastawialiśmy się na to, że będzie dużo ciekawsza gra i większe wyzwanie. Wielu chłopaków, którzy uciekli gdzieś do Wrocławia to nadal z nami grają, więc tym bardziej lubimy przyjeżdżać do Lubina by jeszcze troszeczkę pobiegać. podkreślał Rafał Anioł z drużyny Szpilmacherów.

Równie ciekawie było w drugiej grupie, gdzie faworytem był zespół Oni Kręcą. Dość niespodziewanie drużyna Miłosza Kudłacza nie wyszła z grupy, a z awansu cieszyły się KGHM ZG Lubin i Iskra Księginice. W półfinałowych meczach zwycięstwo zanotowali górnicy i KS Futsal Polkowice, dlla których finał był celem na ten turniej. Ostatecznie najlepsi w turnieju okazali się zawodnicy KGHM ZG Lubin, który w finale rozbili futsalowców.

Podczas turnieju wszystkie drużyny podkreślały, że w końcu do Lubina wróciły poważne rozgrywki na hali. Wśród samych zawodników można było usłyszeć, że z nadzieją patrzą na perspektywę powrotu do miasta ligi halowej.

– Bardzo nas to cieszy, że ten turniej się rozrasta. W zeszłym roku było trochę mniej zespołów a w tym było już dwadzieścia zespołów. Brakuje nam tylko tej ligi, która w Lubinie już była i bardzo fajnie prosperowała. Wtedy braliśmy w niej udział i teraz też chętnie byśmy zagrali w regularnych rozgrywkach, w których można by zagrać co tydzień czy dwa i to by była bardzo fajna rzecz. – mówił Piotr Królak, kapitan MyTravel Lubin.

Najlepsze drużyny poza pucharami otrzymały także nagrody rzeczowe.

fot. Paweł Andrachiewicz


POWIĄZANE ARTYKUŁY