Żeński futbol rośnie w siłę

122

Prawie dwieście zawodniczek wzięło udział w drugiej edycji FemGol Cup. Na stadionie przy ul. Komisji Edukacji Narodowej młode piłkarski nożne rywalizowały w czterech kategoriach wiekowych.

Coraz więcej dziewcząt w piłkę kopie. Lubin, Dzierżoniów, Wrocław czy Lądek Zdrój. W wielu miastach sport ten staje się bardzo popularny wśród płci pięknej w każdym wieku. – Myślę, że im większe dzieci to pojawia się aspekt rywalizacji sportowej. Młodsze bardziej chcą się bawić w piłkę nożną. Najważniejsze, aby dzieci zajmowały się sportem – komentuje Damian Błaszczyk, szkoleniowiec żeńskiej sekcji piłki nożnej Polonii Świdnica.

Każdy zespół liczył na jak najlepszy rezultat zwłaszcza, że wcześniej solidnie się przygotowywał. – Cel to oczywiście wygrać wszystkie mecze i zdobyć pierwsze miejsce. Samo przygotowanie to trochę trenowania, a na stadionie w Lubinie gramy po raz pierwszy – mówi Małgorzata Jędrzejczak, bramkarka Trojan Lądek Zdrój.

Najpierw zdobywają punkty dla swojego zespołu, a po zakończeniu kariery często zajmują się szkoleniem kolejnych pokoleń piłkarek nożnych. Jedną z takich zawodniczek jest Karina Stanisławska, była kapitan trzecioligowej ekipy UKS Bierutów, która przyjechała na lubiński turniej ze swoją grupą U-9. – Ja, kiedy miałam osiem lat zaczęłam przygodę z piłką nożną. Dokładnie w takim wieku szkolę obecnie dziewczęta. Staram się przekazać całą moją wiedzę. Przede wszystkim najważniejsze, aby dzieci miały jak najwięcej ruchu. Z treningu na trening dzieci rozwijają się błyskawicznie – podkreśla Karina Stanisławska, szkoleniowiec UKS Bierutów.

Starsza grupa FemGol rozpoczęła rozgrywki od remisu 2:2 z Chrobrym Głogów. To dobry rezultat, choć gospodynie miały apetyt na zwycięstwo. – Mecz wyrównany. Na pewno w tym meczu pomogły nam poprzednie turnieje, których grałyśmy wiele – podkreśla Izabela Ligudzińska, FrmGol Lubin.

Ślęza Wrocław pojawiła się na turnieju w sile kilku zespołów. Jak podkreślił szkoleniowiec tej drużyny, w stolicy Dolnego Śląska futbol jest coraz to bardziej popularny wśród dziewcząt. – Rozwijamy sekcję. Mamy coraz więcej dziewcząt, począwszy od orlika. Coraz więcej wrocławianek chce grać w zespole, a my stwarzamy im odpowiednie ku temu warunki – podkreśla Arkadiusz Domaszewicz, trener Ślęzy Wrocław.

Gospodynie turnieju Akademia Piłki Nożnej FemGol były bardzo zadowolone z organizacji całej imprezy. W tym roku do rywalizacji przystąpiło jeszcze więcej zawodniczek niż w poprzedniej edycji, co jest znakomitym prognostykiem do kolejnych turniejów. – Można powiedzieć, że to święto kobiecej piłki nożnej w Lubinie. Wiele zespołów do nas przyjechało. Ponad sto siedemdziesiąt zawodniczek z całego województwa. Jesteśmy zadowoleni z organizacji i będzie to chyba stały punkt w kalendarzu naszej akademii. Mamy trzykrotnie więcej zawodniczek, jak w poprzednim roku – puentuje Damian Rynio, trener i założyciel Akademii FemGol.

Dziewięć klubów na pięciu przygotowanych boiskach, a w roli sędziów piłkarki trzecioligowej ekipy LUKS Ziemi Lubińskiej Czerniec. Impreza pod każdym względem udała się organizatorom, a dodatkowo sprzyjała im aura. Turniej letni, ale Akademia już myśli o podobnych rozgrywkach w hali podczas okresu zimowego. Klub rozwija się. Obecnie uczęszcza do niego prawie 60 zawodniczek.

Fot. Mariusz Babicz


POWIĄZANE ARTYKUŁY