SMK Lubin pomimo wielu problemów z wielką nadzieją przystąpi do kolejnego meczu. Przed nimi dziesiąta seria spotkań. Ich rywalem w sali przy ul. KEN, będzie AZS Częstochowa.
Inauguracji 10 serii spotkań dokonały zespoły WKK Wrocław i Górnik Trans.eu Wałbrzych. Minimalnie lepsza okazałą się ekipa WKK, która wygrała mecz na własnym parkiecie, 79:75. Dziś, kontynuacja rozgrywek. SMK Lubin we własnej sali podejmie siódmą siłę II ligi Grupy „D”, AZS Częstochowę. Dla ekipy Szymona Pietraszaka rozgrywki są solidnym przetarciem. Niestety dla nich, pod względem wyników bardzo niekorzystnym, ale jeśli chodzi o doświadczenie, tego mają coraz więcej.
– Nie mamy dobrej passy, zderzenie z rzeczywistością, plus plaga kontuzji nie ułatwiają nam zadania. Ivan wyjechał, urazy dopadły Krzysia Szkołę, Pawła Jarosa, Łukasza Winiarskiego. Łukasz Markowicz aktualnie jest na stacji ratownictwa, Paweł Wilas nadal nie może z nami trenować. Tak duże problemy kadrowe nie napawają optymizmem, ale nie możemy się poddawać. Mamy drużynę z charakterem i liczymy, że uda się to pokazać – podkreśla Łukasz Skibiński.
II liga koszykówki mężczyzn, Grupa „D”
SMK Lubin – AZS Częstochowa
Sala gimnastyczna RCS przy ul. KEN 17B, godz. 18.00