Zamek opanują turyści

512

Być może już za dwa lata średniowieczny zamek w Chobieni przyjmie pierwszych gości. Prace remontowe trwają i choć wiele zostało do zrobienia, inwestorzy i wolontariusze są dobrej myśli – to będzie perełka!

Fot. Wikipedia

Średniowieczna budowla w pierwotnym przeznaczeniu broniła przepraw przez Odrę, czyli chroniła trakty handlowe.

– Zamek był wielokrotnie przebudowywany, każdy z kolejnych właścicieli miał swój pomysł, swoją ideę. Po wojnie był tu państwowy ośrodek maszynowy, potem postępowała kompletna degradacja. Została z niego ruina, trafiliśmy na ostatnią chwilę – mówi Grzegorz Białczyk z Fundacji Zamek Chobienia, która na zlecenie prywatnego inwestora podjęła się remontu rycerskiej budowli. – Mało się zachowało, zwłaszcza jeśli chodzi o elementy zdobień i wyposażeń, i przykro o tym mówić, ale to wszystko rozkradli rodacy – nie Rosjanie, nie okupanci, tylko właśnie Polacy – dodaje.

Grzegorz Białczyk oprowadza zwiedzających po zamku podczas Zamczyska

Inwestor i wolontariusze mają jednak pomysł, by wskrzesić ducha zamku:

– Chcemy tu zrobić centrum osi turystycznej na rzeczno-kajakowym szlaku Głogów – Chobienia – Ścinawa. Chcemy, żeby było to centrum kulturalne i turystyczne, żeby przyjeżdżały tu grupy zorganizowane, mogły nocować, zrobić ognisko – mówi Białczyk. – Najważniejsze za nami. Mamy już prąd, mamy przyłącza sanitarne. Zabezpieczyliśmy obiekt przez dewastacją, posprzątaliśmy go, bo to był obszar klęski żywiołowej, był gruz, były śmieci, na dziedzińcu rosły chwasty po pas. Zamek jest pełen niespodzianek: dotarliśmy do szwajcarskiego prducenta płytek, którymi była wyłożona podłoga w jednym z pomieszczeń. W innym, piwnicznym, była stajnia – wymienia Białczyk.

Mieszkańcy Chobieni nie mogą już się doczekać,: oto symbol miejscowości dostał szansę na drugie życie.

– Mieszkańcy widzą że coś drgnęło, poza tym w ciągu ostatnich trzech lat było tu około dwadzieścia parę imprez: marsze niepodległości, ułani, dożynki, dzień dziecka. Naprawdę staramy się, żeby to miejsce żyło, żeby przyciągało ludzi – zapewnia Białczyk.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zamek przyjmie pierwszych gości już za dwa lata. Tymczasem odbywają się tu liczne imprezy i dni otwarte, podczas których można zobaczyć, jak postępują prace remontowe.


POWIĄZANE ARTYKUŁY