Zamczysko wraca do gry

122

Minęła prawie dekada, ale wspomnienie Zamczyska było tak silne, że postanowiono imprezę przywrócić. Udało się! W cieniu średniowiecznego zamku przy rockowych dźwiękach i warkocie motocykli w nowej, dwudniowej formule bawili się nie tylko mieszkańcy Chobieni.

– Pewnie, że pamiętam pierwszy zlot tutaj. Ledwo co kupiłem wtedy mój pierwszy motor – śmieje zlotowicz z Rawicza. – Cieszę się, że impreza wraca, bo miała niepowtarzalny klimat – dodaje.

W tym roku Zamczysko trwało dwa dni. Pierwsi zlotowicze rozbili swoje namioty w cieniu zamku już w piątek, kiedy rozbrzmiały pierwsze dźwięki. Następnego dnia było już całkiem tłoczno. Sobotnie koncerty ropoczął lokalny zespół The Pozyt, przed laty główny inicjator i pomysłodawca Zamczyska.

– W ubiegłym roku zrobiliśmy badania wśród mieszkańców w różnym wieku. Z tych ankiet wynikało, że mieszkańcy naprawdę chcieli powrotu tej imprezy. W 2004 roku, kiedy startowaliśmy, to było coś innego, coś co wyróżniało naszą miejscowość. Nie było wtedy jeszcze zlotu w Gwizdanowie, ani bluesa w Ścinawie – mówi Katarzyna Przeworska, dyrektor Chobieńskiego Ośrodka Kultury. – Teraz zlotów w regionie jest bardzo dużo, w zasadzie co tydzień coś się dzieje, ale liczymy na to, że jeśli stworzy się fajny klimat i zespoły będą odpowiednie, goście będą do nas wracać, a my będziemy się bawić na swoim terenie jako gospodarze – dodaje.

Impreza nie udałaby się gdyby nie owocna współpraca ChOK, fundacji Zamek i władz gminy, które zapewniły finansowanie.

– W gminie jest miejsce dla Zamczyska. Ze swojej strony zrobię wszystko, żeby ta impreza się tu odbywała – obiecuje wójt gminy Władysław Bigus.

Cały czas podejmowane są też starania, żeby poza imprezą przywrócić do formy zabytkową budowlę. Remontu i rewitalizacji na zlecenie prywatnego właściciela i inwestora podjęła się Fundacja Zamek. Podczas imprezy można był zwiedzić średniowieczne komnaty i zobaczyć, jak postępują prace nad remontem.


POWIĄZANE ARTYKUŁY