Wysoki poziom badmintonowych rozgrywek

29

Grand Prix Młodzików i Juniorów w Lubinie. Przez dwa dni w sali II LO i obiekcie RCS przy ul. KEN, mieszkańcy naszego miasta mają okazję obserwować młodzieżowy badminton na wysokim poziomie. W rywalizacji udział biorą najlepsi zawodnicy z kraju.

To pierwszy turniej w tym sezonie po okresie przygotowawczym dla młodych zawodniczek i zawodników. Podział na grupy A i B sprawia, że najlepsi mają szansę konfrontacji między sobą na najwyższym poziomie. Osoby, które występują w tej drugiej, są na nieco niższym poziomie i nabierają doświadczenia.

– Dużo utalentowanych zawodników. Klauzula turnieju tak jak w zeszłym roku, a więc mecze na dwie hale, w tym juniorzy i młodzicy. To młodzi sportowcy, którzy mam nadzieję będą w przyszłości następcami tej kadry, która obecnie przebywa na mistrzostwach świata – podkreśla Robert Kowalczyk, trener młodzieżowej reprezentacji Polski i zawodników z Sianowa.

Ponad osiemdziesięciu zawodników odwiedziło Lubin. – Pojawili się badmintoniści z Suwałk, Jeleniej Góry, Białegostoku. Jeśli chodzi o frekwencję to jak za każdym razem dopisała – przyznaje Ewelina Haduch, prezes Stowarzyszenia Sport-Art.

Choć pewne schematy są dla organizatorów są już stałe, jeśli chodzi o przygotowanie do tego rodzaju turniejów to jednak za każdym razem kosztuje sporo energii i pracy, która zaczyna się już kilka dni wcześniej. – Dla nas jest dużym wyróżnieniem fakt, że przyjeżdża tu tylu młodych ludzi i chcą zawsze tu wracać – dodaje Ewelina Haduch.

Zespół z Wrzosowej nie przyjechał zbyt licznie, ale dobre przygotowanie do turnieju daje konkretne efekty. Badminton to wspaniałe hobby, zgodnie przyznają sportowcy. – Są wielkie emocje. W pierwszym meczu był stres, ale z czasem mijał. Sam badminton traktuję jako hobby. Pomaga mi powiedzmy radzić sobie ze stresem – mówi Martyna Bala, zawodniczka UKS „Junior” Wrzosowa.

W II LO o laury walczyli młodzicy, a 48 badmintonistów wystąpiło w rywalizacji juniorów w sali gimnastycznej przy ul. KEN. – Są to najlepsi z najlepszych. Nie pojawiło się ośmiu, ale oni reprezentują Polskę na mistrzostwach świata. Zmagania są na wysokim poziomie. Możemy liczyć na niezłe widowisko – komentuje Zorika Tysiak, prezes Dolnośląskiego Związku Badmintona.

Do naszego miasta przyjechała uczestniczka igrzysk olimpijskich i wielokrotna mistrzyni Polski, Bożena Haracz. Jak przyznaje nam szkoleniowiec zespołu z Głubczyc, badminton zmieniał się przez lata i jest sportem wartym uwagi.

– Kiedy ja grałam, mieliśmy konfrontacje na straty. Obecnie tego nie ma. Zauważalne jest to, że zawodnicy nie popełniają tak błędów dzięki temu. Zawodnicy musieli zmienić swój styl treningowy. Turniej w Lubinie to przede wszystkim gra na wysokim poziomie, zresztą tak jak organizacja tego turnieju, zawsze dopięta na ostatni guzik. Ja bardzo lubię tu przyjeżdżać, bo imprezy są prowadzone jak mistrzostwa Polski – komentuje trener zespołu Technik Głubczyce.

Fot. Mariusz Babicz


POWIĄZANE ARTYKUŁY