Wózek trzeba zostawić przed przedszkolem

612

– Dlaczego do przedszkola nie można wjechać z wózkiem? Co mam zrobić z młodszym dzieckiem? – dopytuje jedna z mam, której starsze dziecko rozpoczęło właśnie edukację w Przedszkolu Miejskim nr 1. Dyrekcja zarządziła bowiem, że na teren placówki nie można wjeżdżać z wózkami, rowerkami ani hulajnogami.

Pani Magdalena zwróciła się do naszej redakcji, bo – jak przyznaje – jest zaskoczona, ale też oburzona, że odprowadzając do przedszkola starsze dziecko, nie może wjechać do środka z wózkiem, w którym ma młodszą pociechę. – Co ma zrobić mama noworodka czy niemowlaka absolutnie niesiedzącego, jeżdżącego sobie w gondoli i smacznie śpiącego? Wyciągnąć dziecko i położyć na podłodze? Zostawić dziecko samo pod przedszkolem? Puścić większe dziecko samo, bo nie może wejść z mniejszym? – pyta lubinianka.

Dyrektor placówki Regina Bobińska tłumaczy, że taki zakaz funkcjonuje już od wielu lat. – I to nie tylko w naszym przedszkolu – przyznaje. – Takie zakazy wprowadziły wszystkie placówki, mówimy o tym na zebraniach i rodzice nie zgłaszają nam żadnych uwag – tłumaczy dyrektor Bobińska.

Skąd takie wymogi? – Robimy to wszystko w trosce o bezpieczeństwo i higienę dzieci. Zakazujemy wjeżdżania na teren przedszkola wózkami, ale też rowerkami dziecięcymi i hulajnogami. Mamy u siebie 370 dzieci, maluchy chodzą po przedszkolu w kapciach, więc proszę sobie wyobrazić co by się tu działo, gdyby wjeżdżały i wyjeżdżały wózki i rowerki z brudnymi kołami. Wokół błoto woda i dzieci w zmiennym obuwiu – opowiada Regina Bobińska.

Dyrektor podnosi też kwestię bezpieczeństwa przedszkolaków. – Wejście do budynku i hol jest jednocześnie drogą ewakuacyjną. Gdyby stanęło tam kilkadziesiąt wózków, rowerków, a później jeszcze sanek, to jak mam bezpiecznie wyprowadzić dzieci i pracowników w razie nagłego zagrożenia? Ja muszę myśleć o wszystkich – tłumaczy.

Regina Bobińska zaznacza, że dotąd żaden z rodziców nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń. – Rodzice raczej rozumieją ten zakaz i się do niego stosują. Mamy jakoś sobie radzą, jeśli przychodzą z młodszym dzieckiem w wózku. Czasem jedna pomaga drugiej, można też poprosić o pomoc kadrę placówki. Mamy zadaszone wejście do budynku, więc spokojnie – na te kilka minut – można zostawić wózek przed wejściem – uważa dyrektor Bobińska.


POWIĄZANE ARTYKUŁY