Wielkie święto młodych wojowników goju ryu

27

11 drużyn z województwa dolnośląskiego wzięło udział w I Lubińskim Turnieju Karate Goju Ryu. Łącznie na matach przygotowanych w sali gimnastycznej przy ul. KEN, stawiło się 140 zawodniczek i zawodników.

Na zaproszenie odpowiedzieli wojownicy z Bolesławca, Rogosza, Ścinawy, Chobieni czy Wińska. Nie zabrakło również gospodarzy, którzy byli niezwykle podekscytowani faktem organizacji takiej imprezy na własnym terenie.

– Po wielu latach turniej takiej rangi ponownie zawitał do naszego miasta. Dzięki wsparciu Urzędu Miejskiego i jednej z lubińskich spółek, mogliśmy zrealizować nasze wydarzenie. Głównie chodzi o promocję sportów amatorskich wśród dzieci i młodzieży w naszym powiecie i gminie – podkreśla Zbigniew Dziubek, Sensei Lubińskiego Klubu Karate Goju Ryu, który swoje zajęcia przeprowadza w Szkole Podstawowej nr 1.

Ponad dwudziestoosobowa kadra z lubińskiej szkoły walki brała udział w turnieju. Młodzi wojownicy mieli do pokonania tor przeszkód, brali udział w konkurencji kata czy kumite. – Dla najmłodszych przygotowaliśmy tor przeszkód na czas, osobno dla dziewcząt i chłopców. Dzieci trenują na fantomie, a także biorą udział w kihon, czyli podstawowych technik, a starsi kata i kumite – podkreśla Zbigniew Dziubek.

Dzieci podeszły do turnieju z wielkim zaangażowaniem. Młodzi ludzie świętowali swoje sukcesy z rodzicami i trenerami. – Podczas konkurencji musieliśmy przeskakiwać nad przeszkodami. Z moimi rodzicami bardzo cieszymy się z medalu – mówi Patrycja Michalak z Lubina, która zdobyła brązowy medal w konkurencji tor przeszkód.

Dzieci biorące udział w turnieju były bardzo skupione na konkurencji. Julia Rycerz z Klubu Karate Goju Ryu z Wołowa wie, że najlepszym przygotowaniem jest solidny i regularny trening. – Żeby wygrać i godnie reprezentować swój klub, należy dużo ćwiczyć. W zależności od tego jak jesteśmy zaangażowani, o tyle szybciej możemy powiedzieć, że jesteśmy gotowi do turnieju – puentuje młoda wojowniczka.

Wykonanie każdej kombinacji jest bardzo ważne. Nawet najmniejszy błąd może zaważyć na końcowym wyniku sędziów. – Jedyne czego się boję to to, że się podczas konkurencji się pomylę. Istnieje również szansa, że wtedy rywal popełni więcej błędów. – podkreśla Zuzanna Hałys, która od trzech lat ćwiczy karate goju ryu w lubińskiej szkole walki.

Turniej był dla zawodników, rodziców i trenerów wielkim wydarzeniem. Wszyscy wynieśli z lubińskiej sali trofea i wielkie doświadczenie.

Fot. Mariusz Babicz

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY