W ostatniej chwili uratowali osiem szczeniaków

88

W pełnym słońcu, schowane w bagażniku samochodu, bez wody, wycieńczone i osłabione – lubińscy policjanci w ostatniej chwili uratowali osiem szczeniaków. Małe labradory są już pod opieką weterynarza, a mężczyzna, który chciał je wywieźć na handel do Niemiec, trafił do aresztu.

W miniony weekend około godziny 15, gdy temperatura na dworze sięgała 30 stopni Celsjusza, lubińscy policjanci otrzymali informację, że z auta zaparkowanego pod jednym z hipermarketów, wydobywają się piski i skomlenia. Na miejsce pojechał patrol z wydziału prewencji. Auto było zamknięte.

– Jeden z funkcjonariuszy poszedł do sklepu, aby przez megafon przekazać wiadomość o pilnym zgłoszeniu się właściciela samochodu. Niestety czas leciał, a przerażające piski i skomlenia wydobywające się z auta, narastały z każdą minutą. Policjant zdecydował się na wybicie szyby, aby jak najszybciej udzielić pomocy uwięzionym zwierzętom – mówi starszy aspirant Sylwia Serafin z lubińskiej komendy.

Kiedy funkcjonariusz dostał się do środka samochodu, na jego ręce zaczęły wychodzić małe pieski. Okazało się, że w bagażniku uwięzionych było osiem, około dwumiesięcznych, szczeniaków. Psy znajdowały się we własnych odchodach, wyglądały na osłabione i wycieńczone.

– Na miejsce został wezwany lekarz weterynarii, który zabrał szczeniaki do lecznicy, celem udzielenia dalszej pomocy i poddania obserwacji. Jak mówił, pieski zostały uratowane przez funkcjonariuszy w ostatnim momencie – dodaje st. asp. Serafin.

Funkcjonariusz, który wyciągnął szczeniaki z rozgrzanego pojazdu, był w ogromnym szoku. Od wielu lat pracuje z policyjnymi psami, ale jak mówi, nigdy nie słyszał tak przeraźliwego pisku i skomlenia zwierzęcia.

– Lubińscy policjanci prowadzą teraz czynności w kierunku znęcania się nad zwierzętami, za które to przestępstwo grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Jak ustalili policjanci, pieski bez klatki, na brudnej szmacie, bez żadnego zabezpieczenia, podróżowały z 29-latkiem, który chciał zwierzęta sprzedać w Niemczech. Mężczyzna został zatrzymany. W chwili obecnej przebywa w policyjnym areszcie – informuje policjantka.

Jednocześnie mundurowi przypominają właścicielom zwierząt, że pojazd pozostawiony w nasłonecznionym miejscu dla każdego żywego stworzenia znajdującego się w środku, zamienia się niemal w piekarnik. Właściciele zostawiający zwierzęta, sądząc, że nic im się nie stanie, powinni mieć świadomość, że ich pupil narażony jest na ogromny stres, a ponadto, grozi mu odwodnienie, przegrzanie, udar słoneczny, a nawet śmierć.


POWIĄZANE ARTYKUŁY