W mieście szaleje grypa

104

W Lubinie szaleje grypa. Statystki mówią o siedmiokrotnym wzroście liczby zachorowań w stosunku do roku ubiegłego. O zakażenie nietrudno, a szczególnie groźne, czasami nawet śmiertelne, są pogrypowe powikłania, na które narażone są zwłaszcza osoby starsze, przewlekłe chore i małe dzieci. Dlatego szpitale wprowadzają ograniczenia wizyt, a sanepid apeluje o odpowiednią profilaktykę.

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Zachorować na grypę może każdy, najbardziej narażone są jednak osoby starsze, najmłodsze dzieci, kobiety w ciąży i osoby przewlekle chore. Każde zakażenie niesie ze sobą ryzyko groźnych powikłań. Dlatego grypa jest chorobą rejestrowaną z urzędu i lekarze obowiązkowo, codziennie informują sanepid o wykrytych lub podejrzewanych przypadkach grypy.

– Rzeczywiście, w ostatnich dwóch tygodniach odnotowaliśmy znaczny wzrost zachorowań na grypę. Co 3-4 lata zdarza się większy wysyp zachorowań, tak też jest w tym roku. W styczniu 2016 mieliśmy 105 chorych, w tym roku – sześciokrotnie więcej, bo 657 przypadków. W pierwszym tygodniu lutego 2017 zgłoszono już 440 zachorowań – to aż dziesięć razy więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku (46 przypadków) – mówi Janina Szelągowska, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lubinie.

Grypa jest chorobą wirusową, dlatego nie leczy się jej antybiotykami, tylko minimalizuje objawy. Do zakażenia dochodzi drogą kropelkową, gdy chory kaszle i kicha, ale wirusy przetrwają też na dłoniach, klamkach, poręczach czy banknotach.

– Podstawowym sposobem ochrony przed chorobą jest zachowanie właściwej higieny, przede wszystkim mycie rąk – podkreśla Janina Szelągowska.

Przed grypą i powikłaniami w znacznym stopniu chronią też szczepionki. Ich skład zmienia się i co roku zawartość szczepionki aktualizowana jest o występujące w danym sezonie wirusy. Szczepić się warto, szczególnie w przypadku osób starszych i osłabionych, jednak należy o tym pamiętać przed grypowym sezonem, czyli jesienią.

Żeby ograniczyć ryzyko zachorowań i powikłań w większości szpitali w sezonie grypowym wprowadza się zakaz lub ograniczenia odwiedzin. W Lubinie restrykcyjnych zakazów nie ma, ale tu także apeluje się o rozwagę.

– Ze względu na bezpieczeństwo pacjentów hospitalizowanych w naszym szpitalu prosimy osoby odwiedzające o wykazanie się daleko idącą rozwagą i ograniczenie wizyt u swoich bliskich, którzy przebywają na oddziałach – mówi Anna Szewczuk-Łebska, rzecznik prasowy Regionalnego Centrum Zdrowia.

Od kontaktu z wirusem grypy do pojawienia się objawów, może minąć od jednego do czterech dni. Ale już zanim się zachoruje, można zakażać innych. O zakażenie nietrudno, dlatego najlepiej w czasie choroby pozostać w domu.


POWIĄZANE ARTYKUŁY