Uwaga kierowcy, zmiany na Niepodległości

52

Uwaga kierowcy, koniec jeżdżenia na pamięć. Trzeba patrzeć na znaki, bo prace na remontowanych ulicach Ścinawskiej i Niepodległości wkraczają w bardziej zaawansowaną fazę. Od dziś pojawiła się tam kolejna istotna zmiana w organizacji ruchu.

Na ten remont Lubin czekał kilkanaście lat. Trasa od skrzyżowania ulicy Ścinawskiej z drogą krajową nr 3, przez Niepodległości, aż po Granitową, to główna oś drogowa naszego miasta.

– Nawierzchnia na całym tym odcinku była już popękana, pojawiały się już wybrzuszenia oraz liczne ubytki, które nie mogły być po raz kolejny łatane doraźnie. Pojawiła się okazja pozyskania unijnych pieniędzy, aż 25 mln zł. Prezydent pozyskał te pieniądze, dołożyliśmy niewiele ponad cztery miliony złotych z miejskiej kasy i dzięki temu będziemy mieć wyremontowany główny trakt w mieście – tłumaczy Jacek Mamiński, rzecznik prezydenta Roberta Raczyńskiego.

Prace ruszyły w połowie marca. Na początku przy ulicy Ścinawskiej. Póki co trasa jest przejezdna dla zmotoryzowanych – trzeba jednak patrzeć na znaki i pojawiające się zwężenia – ale od maja pojawi się kolejna zmiana. Ścinawska będzie drogą jednokierunkową. Kierownik budowy Marcin Dziuk tłumaczy, że wykonano już prace, które można było zrobić nie ograniczając ruchu, teraz roboty będą już bardziej zaawansowane.

– Jesteśmy teraz na etapie budowy kanalizacji deszczowej. Wszystko jest wykonywane pod ruchem kołowym, przez co nie jesteśmy w stanie pracować w takim tempie, w jakim byśmy chcieli. Dlatego złożyliśmy już projekt nowej organizacji ruchu do zatwierdzenia, z uwagi na to, że ruch na ulicy Ścinawskiej jest dość duży – zaznacza Marcin Dziuk.

Dziś istotne zmiany w ruchu pojawiły się też na ulicy Niepodległości. – Wprowadziliśmy zawężenie dwóch pasów na ulicy Niepodległości, w związku z planowaną przebudową poboczy. Z czterech pasów zostawiliśmy układ jednojezdniowy, czyli po jednym pasie w każdą stronę – mówi kierownik budowy, jednocześnie apelując do kierowców, by zwracali uwagę na znaki drogowe i cały czas pojawiające się zmiany. – Dziś widzimy, że kierowcy jeżdżą na pamięć, przed skrzyżowaniem ze światłami rozjeżdżają się na dwa pasy, które teraz nie są do ich dyspozycji – dodaje.

Utrudnienia będą trwały do listopada, bo wtedy planowany jest koniec robót na całej tej osi drogowej. – Przepraszamy za utrudnienia, które przez najbliższe miesiące będą czekać na zmotoryzowanych. Po zakończeniu tych prac będziemy mieć nową, cichą nawierzchnię, z ponad 250 nowymi miejscami postojowymi. Niestety utrudnień nie da się uniknąć, apelujemy więc o rozwagę i dokładne przyglądanie się znakom, bo te będą się cały czas zmieniać – podsumowuje Jacek Mamiński.


POWIĄZANE ARTYKUŁY