17-latek nie pogardził żadnym łupem. Kradł zarówno rowery, jak i elektronarzędzia, ale również pieczywo i… choinki. Wszystko, co sobie przywłaszczył, później sprzedawał. Teraz za kradzieże i włamania odpowie przed sądem.
– Policjanci z wydziału kryminalnego lubińskiej komendy pracowali nad sprawą kradzieży rowerów, a także włamań do piwnic. Do zdarzeń dochodziło od początku czerwca bieżącego roku – informuje starszy aspirant Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji.
Okazało się, że wszystkie te kradzieże i włamania to sprawka 17-latka. Chłopak został zatrzymany i usłyszał zarzut kradzieży i kradzieży z włamaniem, za co grozi mu kara nawet do 10 lat więzienia.
– Ma on na swoim koncie również inne czyny o podobnym charakterze – dodaje starszy aspirant Serafin. – Łącznie przyznał się do pięciu kradzieży z włamaniem do piwnic na terenie Lubina, a także dwóch kradzieży rowerów – wylicza.
17-latek zabierał głównie rzeczy, które mógł szybko sprzedać. Przede wszystkim kradł rowery przypięte przez właścicieli w różnych punktach miasta lub przechowywane w piwnicach. Jednak nie pogardził też elektronarzędziami czy… choinką zostawioną w piwnicy. Przywłaszczył też sobie trzy skrzynki pieczywa sprzed sklepu.
Swoje łupy sprzedawał przypadkowo spotkanym osobom. Teraz za wszystkie przestępstwa odpowie przed sądem.