Tydzień w kinie

67

Dwie filmowe nowości: „Robaczki z zaginionej dżungli” oraz „Ciemno prawie noc” można od dzisiaj, 22 marca, obejrzeć w lubińskim kinie Muza. Ponadto nadal wyświetlana jest polska produkcja „Kurier”.

Fot. Adam Golec, Aurum Film

Animacja „Robaczki z zaginionej dżungli” wyświetlana będzie do 28 marca, zaś filmy „Ciemno, prawie noc” oraz „Kurier” będzie można oglądać do 4 kwietnia.

Ponadto w najbliższą niedzielę, 24 marca, o godzinie 12 w kinie Muza pokazany zostanie Film dla Ludzi Gór. Będzie można obejrzeć produkcję „Free Solo”. Bilety kosztują 12 zł.

W nadchodzącym tygodniu cykl DKF zostanie połączony z Międzynarodowym Dniem Teatru. 27 marca kinomanii i wielbiciele teatru obejrzą sfilmowany spektakl „Dolce vita” oraz film dokumentalny „Over the limit”.

Szczegółowy repertuar kina Muza oraz cennik biletów można znaleźć na stronie www.ckmuza.eu.

O filmach:

„Robaczki z Zaginionej Dżungli”

Mają skrzydełka, odnóża, czułki i nie zawahają się ich użyć! Wszystko po to, żeby was rozbawić. Robaczki z Zaginionej Doliny powracają w kontynuacji kinowego hitu, który odniósł niebywały sukces i zdobył popularność w ponad 80 państwach świata. Tym razem będziemy śledzić przygody biedronki i jej owadzich przyjaciół na odległych Karaibach!

Po epickiej bitwie w Dolinie Mrówek mali bohaterowie są gotowi na nowe wyzwania – jeszcze bardziej egzotyczne, zabawne i nieprzewidywalne. Przygotujcie się na makro ubaw w pełnym cudów mikrokosmosie robaczków. Kiedy mała biedronka zostaje uwięziona w tekturowym pudle i wysyłana na Karaiby, jej tata wyrusza do Gwadelupy, aby ją uratować. Gdy po wielu trudach przybywa na miejsce, z zaskoczeniem odkrywa, że dzielny maluch znalazł sobie nowy dom i znajomych. Niestety wszystkim im zagraża firma budowlana, planująca wycinkę dżungli. Ale od czego są przyjaciele? Z pomocą starych kumpli, którzy przybywają z odsieczą, kolorowa załoga robaczków opracowuje niezwykły plan uratowania lasów deszczowych.

„Ciemno, prawie noc”

Ekranizacja głośnej, uhonorowanej nagrodą literacką NIKE powieści Joanny Bator – „Ciemno, prawie noc” w reżyserii Borysa Lankosza („Ziarno prawdy”, „Rewers”).

Kiedy Wałbrzychem wstrząsa seria tajemniczych zaginięć dzieci, do miasta przybywa dziennikarka Alicja Tabor (Magdalena Cielecka). Powracająca po latach w rodzinne strony, nieustępliwa reporterka chce poznać rodziny zaginionych i rozwikłać zagadkę, wobec której nawet policja okazuje się bezsilna. W trakcie prywatnego śledztwa Alicja – dość nieoczekiwanie – wpada na trop dramatycznych wydarzeń, które swój początek miały dekady temu. Dążąc do odkrycia prawdy, dziennikarka będzie musiała stawić czoła nowemu zagrożeniu oraz temu, przed czym uciekała przez całe dorosłe życie – tajemnicy swojego dzieciństwa i szokującym sekretom własnej rodziny.

„Kurier”

Jego samotna misja miała zdecydować o losach Polski i II wojny światowej. Ścigany przez wszystkie wrogie wywiady, w środku nocy przerzucony z hotelu Savoy do Żabna, spotyka ludzi, którzy na zawsze zmieniają jego życie.

Nowy film Władysława Pasikowskiego, reżysera hitów „Jack Strong” i „Pitbull. Ostatni pies” to sensacyjna historia szpiegowska, inspirowana sekretną misją słynnego kuriera z Warszawy. Niezwykłe zdarzenia z życia Jana Nowaka-Jeziorańskiego to doskonały materiał na scenariusz.

„Free Solo”

Zdobywca Oscara w kategorii najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny. Niesamowite kinowe doświadczenie. Zapierająca dech w piersiach przyroda i przerażający plan – wspinaczka na wysokość 2300 m po niemal pionowej skale, i to bez zabezpieczenia.

Alex Honnold postanowił dokonać niemożliwego i spełnić życiowe marzenie – wspiąć się na majestatyczny El Capitan w parku narodowym Yosemite. Cel uda się osiągnąć, ale tylko wtedy, gdy wszystko pójdzie zgodnie z planem, a jak wiadomo, przy tego rodzaju wspinaczce możliwa jest nieskończona liczba scenariuszy, wystarczy obluzowany kamień, silniejszy powiew wiatru. „Free Solo” zachwyca i zdumiewa widokami, ale ukazuje też motywacje ekstremalnego wspinacza. Często niezrozumiałe dla postronnych, którzy nie wiedzą, po co ryzykować życie dla czegoś tak błahego jak sport wyczynowy, uprawiany w dużej mierze tylko dla samego siebie i ciągłego przekraczania własnych granic. Alex niczego nie tłumaczy, ale po prostu wspina się dalej, wyznaczając limity ludzkiej wytrzymałości.

„Dolce Vita”

Sztuka – jak piszą autorzy – inspirowana jest „Kartoteką” Tadeusza Różewicza i filmem „Dolce Vita” Felliniego. Inspiracja dramatem Różewicza jest oczywista, chociaż czysto formalna. Poza kilkoma krótkimi cytatami z „Kartoteki”, analogiczna jest przede wszystkim sytuacja, w jakiej zastajemy bohatera. Postanawia on spokojnie spędzić niedzielę we własnym łóżku. Jednak nie będzie mu to dane, bowiem przez jego mieszkanie przewinie się galeria postaci. Nawiązanie do Felliniego jest mniej dosłowne. Twórcy dramatu zadają sobie pytanie: kim mógłby być filmowy Marcello przeniesiony w polskie, współczesne realia? W efekcie powstaje, nie pozbawiony humoru i krytycyzmu wobec bohatera, portret duchowy dzisiejszych trzydziestoparolatków. Dzisiejszy polski Marcello z Dolce vita jest nieźle sytuowany, realizuje się zawodowo, używa życia. A jednak czuje się wewnątrz pusty, wyjałowiony i nieszczęśliwy. Każde jego marzenie o stworzeniu lub przeżyciu czegoś wyjątkowego rozbija się o poczucie własnej pospolitości i niedojrzałości.

„Over the limit”

Film dokumentalny, który w ubiegłym roku zdobył cztery nagrody na Krakowskim Festiwalu Filmowym. Portret rosyjskiej gimnastyczki Margarity Mamun przedstawiający decydujący rok w jej życiu. Margarita stoi przed unikalną szansą występu na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro i zdobycia złotego medalu olimpijskiego. Dostęp do kulis codziennego reżimu treningowego ukazuje wyjątkową więź Margarity z dwoma trenerkami Amina Zaripovą i Iriną Viner. „Over the limit” to intymny dramat brutalnych relacji, które prowadzą do sukcesu.


POWIĄZANE ARTYKUŁY