Niesamowicie dużo poświęconej energii, pot, krew i połamane palce. Rugby to sport dla prawdziwych twardzieli, a ostatni mecz w rozgrywkach II ligi, w którym Miedziowi Rugby Lubin podejmowali Chaos Poznań, miał w sobie wszystkie wspomniane na początku elementy. Wysiłek poszedł na marne. Gospodarze zwyciężyli i to przy dopingu wspaniałych kibiców.
Mecz Rugby 15, w którym Miedziowi Lubin na stadionie RCS podejmowali Chaos Poznań, przysporzył kibicom wielu emocji. Niesamowita walka o piłkę w młynie, szybkie ataki i solidne szarże, a do tego pełne wysiłku przyłożenia, które utrudniał silny porywisty wiatr i deszcz. Do przerwy lubinianie wygrywali 19:16. W drugiej połowie utrzymywali jedno tempo, pomimo kontuzji i niekiedy połamanych palców. Starcia często kończyły się nokautem zawodników, którzy jednak powracali do gry. Ostatecznie Miedziowi Rugby Lubin pokonali dobrze dysponowany Poznań 24:21. Lepszy bilans punktowy zadecydował o tym, że 10 lokatę na koniec rozgrywek wywalczył Poznań. Lubinianie uplasowali się na 11. miejscu.
– Ciężki mecz. Można powiedzieć najcięższa linia młyna w Polsce. Patrząc na rywalizację z Chaosem Poznań. Ciężki mecz, ale należy się z tym liczyć to jest taki sport. Robimy postępy i z sezonu jesteśmy niezwykle uradowani – puentuje Tomasz Nimczyk, zawodnik Miedziowych Rugby Lubin.
Mecz o X miejsce II ligi mężczyzn Rugby 15:
Miedziowi Lubin v Chaos Poznań 24:21 (19:16)
Fot. Mariusz Babicz
