Trenerski dwugłos po meczu w Płocku

36

fornalak.jpgW meczu 11. kolejki I ligi piłkarze KGHM Zagłębie Lubin przegrali z Wisłą w Płocku 0:1. Co po tym spotkaniu na pomeczowej konferencji prasowej powiedzieli trenerzy obu zespołów?

Dariusz Fornalak (trener Zagłębie Lubin – na zdjęciu): Nie grało się nam dzisiaj łatwo. Niestety, w końcówce spotkania pojedynek ułożył się po myśli gospodarzy. Przegraliśmy, co pokazuje, że do awansu czeka nas jeszcze daleka droga. Okazuje się, że będzie to również droga wyboista. Nie możemy jednak załamywać rąk. Przed nami jest jeszcze wiele spotkań, wiele punktów do zdobycia. Cel wciąż jest ten sam – awans do ekstraklasy!

Czy Ilijan Micanski przechodzi kryzys? Akurat dzisiaj nie strzelił bramki, podobnie jak jego koledzy, ale żeby zaraz mówić o kryzysie w jego przypadku?

Mirosław Jabłoński (trener Wisła Płock): Uważam, że był to najcięższy mecz, jaki graliśmy na własnym boisku. Zagłębie grało w moim odczuciu dosyć pasywnie. Goście czekali na nasze błędy, a po przejęciu piłki wychodzili z groźnymi akcjami. Trzeba było cały czas uważać, żeby nie popełnić żadnego błędu w defensywie. Końcówka spotkania była bardziej odważna w wykonaniu zawodników z Lubina. Zaczęli dominować, co sprawiło, że dla nas stworzyły się w tym czasie okazje do gry z kontry. Po jednej z nich Majkowski wywalczył rzut wolny, który udało nam się zamienić na gola. Szczęście uśmiechnęło się do nas, bo grały w tym spotkaniu dwa wyrównane zespoły. Uważam, że to było utrzymane w dobrym tempie i ciekawe spotkanie. Cieszę się, że tym razem to my potrafiliśmy wygrać, bo w poprzednim meczu w Kielcach wcale nie byliśmy gorsi, a mimo to nie zdobyliśmy nawet punktu. Czy był rzut karny dla nas? Nie będę w tym miejscu oceniał, choć wydawało się, że nasz zawodnik mógł być faulowany. Podobnie jednak nie podejmę się oceny spornej sytuacji, jaka miała miejsce w naszym polu karnym.

ZYG


POWIĄZANE ARTYKUŁY