Tour de WTZ

224

Dla nich to nie tylko dobra zabawa, ale i okazja do rehabilitacji – uczestnicy Warsztatów Terapii Zajęciowej z całego powiatu lubińskiego wzięli dziś udział w wyścigu kolarskim. Kolarzówki zostały co prawda zastąpione przez rowery stacjonarne, ale emocje były jak przy prawdziwym wyścigu.

– To taki nasz Tour de WTZ – uśmiecha się Aneta Więcek-Zabłotna, kierownik Warsztatów Terapii Zajęciowej Słoneczko w Lubinie, do którego zjechali niepełnosprawni z Lubina i ze Ścinawy. – Ideą tego wydarzenia jest propagowanie ruchu. Jest to okazja zaszczepienia wśród naszych uczestników chęci aktywnego spędzania czasu, aby mogli utrzymać kondycję – stwierdza.

– Chcemy pokazać ludziom, że osoby niepełnosprawne też funkcjonują – dodaje Dariusz Jankowski, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół i Rodziców Osób Niepełnosprawnych Równe Szanse.

Na sześciu rowerkach stacjonarnych rywalizowało w sumie około 40 osób. Każdy WTZ wystawił swoją drużynę. Rywalizowano na czas, ale i na dystans.

Zawodnicy już od dawna przygotowywali się do dzisiejszej rywalizacji. Już samo wejście na rowerek – co osobom pełnosprawnym przychodzi z łatwością – dla nich jest dużym wyzwaniem.

– Ostro pracowaliśmy, żeby było nam wesoło i była dobra zabawa – przyznaje Renata Woźniak, podopieczna WTZ Promyk. – Trenuję od tygodnia. Jak próbowałam, to jechałam na trzecie miejsce, ale jak to dzisiaj wyjdzie, nie wiem. Postaram się z całej mojej mocy – mówi.

Dzisiejsze zawody były szczególnie ważne dla osób niepełnosprawnych ruchowo, bo i takich nie brakuje w WTZ-ach. Dla nich było to połączenie zabawy z terapią i rehabilitacją, ale również okazja, aby spotkać innych ludzi.

Na co dzień jednak te rowery, na których dziś odbyła się rywalizacja, służą do celów rehabilitacyjnych. W sumie w siedzibie WTZ przy ulicy Kukuczki wkrótce będzie dziewięć takich maszyn. Korzysta z nich 55 podopiecznych warsztatów.

Po raz pierwszy do zabawy organizowanej przez warsztaty przyłączyli się wolontariusze z sąsiedniej szkoły, czyli Społecznej Szkoły Podstawowej.

– Jesteśmy szczęśliwi, że młodzież chce wspólnie z nami działać, że znaleźli nić porozumienia z naszymi podopiecznymi. Razem mamy więcej możliwości – dodaje kierownik Warsztatów Terapii Zajęciowej Słoneczko w Lubinie.


POWIĄZANE ARTYKUŁY