Tartanowcy jak plusligowcy

86

Przed siatkarzami Tartan Volley Team Lubin ciężki okres, bowiem jak w marcu każdy weekend jest zajęty, niczym rozgrywki drużyn z PlusLigi. W najbliższym okresie lubinianie pojadą do Twardogóry na Business Volley Cup 2019 jednak wcześniej, bo już w sobotę 9 marca, czekają ich półfinały fazy play-off Leszczyńskiej Ligi, w których zmierzą się z drużyną Piekiełka Leszno.

W leszczyńskich rozgrywkach Tartanowcy walczą niezwykle zaciekle. Przygotowania do spotkań nie ograniczają się do gier wewnętrznych, ale sparingów z zespołami z regionu i nie tylko. Tym razem padło na drugoligowy Ikar Legnica.

– Jest to mocny przeciwnik, dlatego chcemy się dobrze przygotować. W tak ważnym okresie nie możemy bazować tylko na swoich jednostkach treningowych, dlatego organizujemy wewnętrzne sparingi, dzięki którym możemy przede wszystkim sprawdzić swoją obecną formę jak i poprawić pewne drobne elementy, które na pewno będą miały znaczenie – komentuje Marcin Czukiewski, Tartan Volley Team Lubin.

Od początku projektu TVT miał okazję grać z drużynami trzecioligowymi w sparingach, czy chociażby w rozgrywkach LZS, jednak z zespołem II ligi jeszcze lubinianie się nie mierzyli.

– Dlatego też po propozycji  chłopaków z Legnicy nie zastanawialiśmy się zbyt długo. Dla nas każde wyzwanie jest zarazem kolejnym bagażem doświadczeń. I tak mecz był bardzo wyrównany. W pierwszych dwóch setach walka toczyła się punkt za punkt do samego końca.  Nikt nie wstrzymywał ręki w ataku, ani w polu zagrywki. Obie odsłony kończyły się na przewagi  (28:26; 24:26). Trzeci set to osobna historia, której mogło by nie być. Początek zapowiadał się odbiciem lustrzanym poprzednich partii jednak legniczanie wykorzystali nasze rozkojarzenie i w jednym ustawieniu zdobyli aż osiem punktów! Staraliśmy się odrobić stracone punkty, jednak ekipa zza miedzy jest na tyle doświadczona, że nie pozwoliła już sobie odebrać prowadzenia (17:25). Po krótkiej przerwie wróciliśmy na parkiet niczym Feniks z popiołu. Lekko nie było, ponieważ rywale utrzymywali ten sam, wysoki poziom jednak końcówka należała do nas (25:23). Tie-break to zawsze loteria. Po wgranej czwartej partii wstąpiły w nas nowe siły, które pozwoliły wspiąć się na wyżyny naszych możliwości. Wynik był niczym sinusoida. Raz jedni, raz drudzy na prowadzeniu. Nikt nie odpuszczał do samego końca. Niestety ponownie zadecydowała końcówka, którą przegraliśmy trzema oczkami (12-15). Całe spotkanie odebraliśmy w stu procentach pozytywnie. Zarówno postawę przyjezdnych jak i rywalizację na boisku. Mamy kilka rzeczy do poprawy, które już na najbliższych treningach mamy zamiar skorygować. Można powiedzieć, że największym naszym mankamentami są przestoje w trakcie seta jak i skupienie w końcówkach – zupełnie jak Cuprum Lubin. Podsumowując, pomimo przegranego  meczu 2:3 wyszliśmy z sali z podniesionymi głowami, ponieważ taki wynik z drugoligową ekipą to prawie jak zwycięstwo. Oczywiście będziemy chcieli rewanżu, a wtedy wytoczymy wszystkie działa na pokład – puentuje zawodnik Tartan Volley Team Lubin.

Poczynania Tartanowców można śledzić na facebook: Tartan Volley Team Lubin

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY