Taksówkarze znowu będą mieli swoje miejsce przy ratuszu. Od kilku dni stoją tam już znaki informujące o postoju. Wciąż jednak niektórzy kierowcy parkują auta w miejscu przeznaczonym dla taryfiarzy.
Wracamy do tematu lubińskich taryf. Na prośby taksówkarzy, główny postój wróci w pobliże rynku.
– Postój taksówek ulokowany jest w trochę innym miejscu. Będzie przed ratuszem, a nie jak wcześniej obok ratusza – tłumaczy Damian Stawikowski, sekretarz Lubina.
Przypomnijmy, że na czas trwania rewitalizacji rynku, postój został przeniesiony w okolice Galerii Cuprum Arena. Taksówkarze skarżyli się, że to miejsce na uboczu, nikt o nim nie wie i każdego dnia tracą klientów. Dodatkowo postój był zbyt mały, aby pomieścić oczekujących taksówkarzy. Poprosili więc miasto, by mogli wrócić w dawne miejsce, czyli w okolice ratusza.
Znaki już stoją, ale taksówkarze jeszcze tutaj nie wrócili. Wciąż parkują tu bowiem samochody. Policjanci ustalają właśnie ich właścicieli.
– Na tę chwilę próbujemy dotrzeć do właścicieli aut. Jeśli ustalimy, że samochód stał tam wcześniej, przed ustawieniem znaku o postoju taksówek, wówczas nie wystawimy mandatu. Zaczniemy od pouczeń i ponagleń o usunięciu pojazdu. Jeśli to nie przyniesie rezultatów, podejmiemy inne kroki – informuje aspirant sztabowy Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej policji.
Jak przypomina policjant – w przypadku parkowania w miejscu przeznaczonym dla taksówkarzy, kierowca musi się liczyć z otrzymaniem mandatu w wysokości 100 zł. Dodatkowo zostanie ukarany jednym punktem karnym.
– Parkowanie w samym rynku na pewno nie powróci – przyznaje sekretarz Lubina, przypominając jednocześnie, że w zamian za to już wkrótce w okolicach rynku powstanie ponad 220 miejsc parkingowych. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
