Szpitalny Oddział Ratunkowy gotowy!

628

Wciąż pachnie tu nowością, część pomieszczeń jest jeszcze doposażana, trwa przenoszenie sprzętu i mebli. Dokładnie za trzy tygodnie lubiński Szpitalny Odział Ratowniczy przyjmie pierwszych pacjentów. – Zainwestowaliśmy w Lubinie już ponad 30 mln zł i to nie jest koniec. To, co dzisiaj państwo oglądają, to część całej inwestycji, która będzie się dalej toczyła w innych budynkach szpitala – mówi Rafał Szmuc, prezes spółki EMC Szpitale, zarządzającej lubińskim Regionalnym Centrum Zdrowia.

– Myślę, że to duża korzyść dla miasta i mieszkańców – podkreśla prezydent Lubina Robert Raczyński. – Kierunek wybrany przez powiat lubiński, czyli znalezienie poważnego inwestora, który przebuduje szpital, okazał się słuszny. Powiatu nie byłoby stać na sfinansowanie takiego obiektu, który kosztował kilkadziesiąt milionów złotych. Gratuluję odwagi powiatowi i ludziom, którzy wierzyli, że to jest dobry projekt. Trzeba pamiętać, że początkowo rodziło to napięcia polityczne. Pewne partie polityczne były przeciwne temu projektowi i tu, na tym terenie nawet protestowały. Natomiast ta inwestycja świadczy o tym, że ten kierunek był słuszny – podkreśla, dodając, że gdyby nie ówczesna decyzja powiatu, czyli najpierw przekształcenie, a później sprzedaż zadłużonej lecznicy prywatnemu inwestorowi, dziś lubiński szpital – bez SOR-u – znalazłby się poza siecią.

Nowy budynek, który wyrósł tuż obok szpitala przy ulicy Bema w ponad półtora roku, ma dwa piętra, a na dachu lądowisko dla helikopterów o powierzchni 750 metrów kwadratowych. Do budowy tej części zużyto prawie 300 ton stali zbrojeniowej, w ścianach położono 230 km kabli, a kanały wentylacyjne wykonano z 1400 mkw. blachy.

Nikt nie chciałby tu trafić jako pacjent, ale jeśli mamy już być w tym miejscu, to właśnie w takim, które wygląda w ten sposób – mówi o paradoksie SOR-u prezes Szmuc.

Ów Szpitalny Odział Ratunkowy zajmuje parter nowego skrzydła. Wyżej zaś znajduje się blok operacyjny z pięcioma salami operacyjnymi oraz pracownie endoskopii i diagnostyki obrazowej z TK, RTG i USG.

– Formalności trwają, ale myślę, że nie będzie z nimi większego kłopotu i ruszymy od 1 lipca – mówi Jarosław Sołowiej, prezes Regionalnego Centrum Zdrowia w Lubinie. – Nowy SOR to przestrzeń większa blisko siedmiokrotnie od dzisiejszej izby przyjęć (kiedyś 180 mkw, dziś 1240 mkw. – przyp. red.). Obok przestrzeń dla diagnostyki obrazowej, około dwa razy większa od tej obecnej. Na pierwszym piętrze blok operacyjny większy około dwa razy od obecnego bloku, z nowoczesnym zapleczem zwłaszcza dla anestezjologów. I pracownia endoskopowa, którą chcemy rozwijać, o powierzchni cztery razy większej od obecnie zajmowanej w szpitalu. Trzy gabinety zabiegowe, całe zaplecze, które dziś powinno być standardem. I oczywiście lądowisko na dachu, które skomunikowane windą z SOR-em i salą operacyjną, wskazuje na to, że pacjent, który tutaj trafi, będzie szybko i profesjonalnie zbadany, jeżeli trzeba dalej przetransportowany lub objęty opieką na miejscu – wylicza prezes.

Na samo wyposażenie medyczne nowego skrzydła szpitala wydano 3 mln złotych, ale koszt całej inwestycji w nowy budynek wraz z zaplanowanym remontem starej części szpitala przekroczy 35 mln złotych. Wraz z zakończeniem prac w nowym skrzydle, ruszyły kolejne prace w starej części szpitala.

– Wiążą się one z zagospodarowaniem obecnego bloku operacyjnego pod potrzeby traktu porodowego, żeby dać wyższy standard, jeżeli chodzi o możliwości rodzenia w naszym szpitalu – mówi Maciej Piorunek, dyrektor operacyjny grupy EMC Szpitale. – W obecnym obszarze izby przyjęć, który zostanie totalnie rozbudowany, powstanie – przeniesiony na niższe piętra – zakład opiekuńczo-leczniczy. Urośnie on ponad dwukrotnie w stosunku do obecnego. To nam uwalnia część przestrzeni w górnych partiach tego budynku, dzięki czemu będziemy mogli polepszać standard oddziałów. To jest nasz najbliższy plan – zdradza.

Dziś nowy szpitalny budynek zaprezentowano dziennikarzom i zaproszonym gościom.

– To korzyść dla powiatu, ale również jego mieszkańców – stwierdza starosta lubiński Adam Myrda, dodając, że wrażenie robi zarówno nowy budynek, jak i kwota, którą wydano na inwestycję. – Bezpieczeństwo mieszkańców jest na coraz wyższym poziomie. Decyzja, którą podjęliśmy, by przekazać szpital w prywatne ręce, aczkolwiek były wątpliwości, czy na tym nie stracimy, dzisiaj okazuje się słuszna. To, co zostało zaplanowane, wszystko jest realizowane. Kwota, którą inwestor przeznaczył na rozbudowę, jest nawet wyższa niż było to zapisane w umowie. Myślę więc, że to było dobre posunięcie – kwituje.

Powiat ze względu na stworzony właśnie SOR, podjął się wraz z miastem przebudowy okolicznych dróg, by polepszyć komunikację z lecznicą.


POWIĄZANE ARTYKUŁY