Do tego spotkania uczniowie Zespołu Szkół i Placówek Oświatowych przygotowują się przez cały rok i z niecierpliwością na nie czekają. – Jest okazja, żeby się spotkać, pouśmiechać się do siebie i złożyć sobie życzenia – mówi o dzisiejszym spotkaniu wigilijnym osób niepełnosprawnych dyrektor szkoły Danuta Wantuła.
Było kolędowanie, występy artystyczne uczniów, opłatek, a także wspólny posiłek. Takie spotkania to już tradycja w Zespole Szkół i Placówek Oświatowych w Lubinie. Dziś do stołu zasiadło w sumie około 150 osób: dzieci, rodzice, nauczyciele, a także zaproszeni goście.
– Staramy się w tym dniu zaprosić wszystkich, którzy są dla nas ważni i dla środowiska naszych dzieci – dodaje dyrektor ZSiPO Danuta Wantuła. – Jest biskup Stefan Regmunt, wielki przyjaciel, który przez lata opiekował się osobami niepełnosprawnymi, i choć potem wyjechał, to cały czas o nas pamiętam. Cieszę się, że dzisiaj do nas przyjechał i znalazł czas. Jest ksiądz biskup Marek Mendyk, który przejął po nim to zadanie i zawsze jest w środowisku osób niepełnosprawnych. Są księża, z którymi współpracujemy i przedstawiciele naszego organu prowadzącego, z panem starostą Adamem Myrdą i panią przewodniczącą rady Jadwigą Musiał. Jest to też okazja do podziękowania im i pokazania, co się w szkole dzieje, że pieniądze, które przekazują, nie są w szkole marnowane – mówi dyrektor ZSiPO.
Dzieci z przejęciem witały gości, a później przed nimi występowały. Szkoła została również odpowiednio świątecznie przystrojona.
– Staram się co roku tutaj przyjechać – dodaje starosta lubiński Adam Myrda, przyznając, że najbardziej lubi wspólne kolędowanie podczas takich spotkań. – Bardzo lubię kolędy. Może to dlatego, że urodziłem się w Wigilię i mama mówiła, że śpiewała mi kolędy, a nie zwykłe kołysanki. Poza tym jasełka wystawiane przez tę młodzież są wspaniałe – stwierdza.
