Spotkanie z rolnikami

121

Świąteczno–roboczy charter miało spotkanie z rolnikami gminy Lubin, które odbyło się w Szklarach Górnych. Jego inicjatorami byli Tadeusz Kielan, wójt Gminy Lubin oraz Franciszek Lesicki, przewodniczący Rady Powiatowej Dolnośląskiej Izby Rolniczej w Lubinie.

Choć głównym celem spotkania było złożenie świątecznych życzeń i przekazanie symbolicznych prezentów, to jednak tematy ważne dla rolników także zostały poruszone. Należały do nich choroby, na które narażone są zwierzęta, przede wszystkim szybko szerzący się wirus afrykańskiego pomoru świń (ASF), ale także stale czyhająca na domowe ptactwo grypa. O tych zagrożeniach, ale także o tym, jak im zapobiegać mówiła Powiatowa Lekarz Weterynarii Wiesława Bober.

Szefowa powiatowego inspektoratu weterynarii sporo miejsca poświęciła także nowym możliwościom prowadzenia działalności gospodarczej przez rolników i wprowadzania do obrotu wytworzonych przez nich produktów.

Możliwość prowadzenia tzw. działalności marginalnej, lokalnej (MLO) i ograniczonej jest odpowiedzią na oczekiwania przedsiębiorców prowadzących działalność na małą skalę w zakładach rodzinnych wytwarzających określonego rodzaju produkty, często o specyficznych cechach, na które istnieje zapotrzebowanie głównie na rynku lokalnym.

Obejmuje ona m.in. produkty mleczne, wstępnie przetworzone lub przetworzone produkty rybołówstwa, surowe wyroby mięsne i gotowe posiłki, a także rozbiór i sprzedaż świeżego mięsa wołowego, wieprzowego, baraniego, koziego, końskiego, drobiowego lub zajęczaków, zwierząt łownych oraz dzikich utrzymywanych w warunkach fermowych. Tzw. działalność marginalną wystarczy zgłosić do Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej.

Głównym celem spotkania w Szklarach Górnych była jednak integracja środowiska producentów i hodowców z terenu gminy Lubin, bo to niestety grupa, która staje się coraz mniej liczna.

– Muszą zostać podjęte na szczeblu krajowym jakieś istotne działania, bo w przeciwnym razie niebawem cała żywność będzie importowana, a Dolny Śląsk jest w tym zakresie na dużym minusie – mówił Franciszek Lesicki, przewodniczący Rady Powiatowej Dolnośląskiej Izby Rolniczej Powiatu Lubińskiego.

W gminie Lubin grono rolników i hodowców liczy ponad 50 osób.

– Dotarliśmy do 54 osób, które nadal zajmują się rolnictwem i hodowlą. Biorąc pod uwagę, że ze względu na miedziowego potentata, jesteśmy regionem przede wszystkim przemysłowym – to i tak nie najgorszy rezultat. Gratuluję determinacji, uporu, konsekwencji i trwania w tej bardzo trudnej profesji. Wiecie to Państwo przecież najlepiej, że bycie rolnikiem czy hodowcą – oznacza całkowite poświęcenie się swojej pracy, siedem dni w tygodniu i 24 godziny na dobę – mówił Tadeusz Kielan, wójt gminy Lubin

W spotkaniu uczestniczyli także przedstawiciele Dolnośląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a Komisję Rolną i Ochrony Środowiska Rady Gminy Lubin reprezentował jej przewodniczący Jan Olejnik.

MG/ug.lubin.pl


POWIĄZANE ARTYKUŁY