Silny wstrząs w kopalni. Wciąż trwa akcja ratownicza (AKTUALIZACJA)

302

32 osoby znajdowały się w strefie zagrożenia podczas wstrząsu, do którego doszło dziś przed 14 w kopalni Rudna. Ratownicy wciąż szukają jednego górnika, który nie wyjechał na powierzchnię.

Silny wstrząs, tzw. górniczą siódemkę odczuli mieszkańcy całego Zagłębia Miedziowego. Jego przyczyny będą dopiero ustalane. Jak informuje Lidia Marcinkowska-Bartkowiak, dyrektor naczelna ds. komunikacji KGHM, w strefie zagrożenia przebywały 32 osoby. Zarządzono ewakuację, po której stwierdzono, że czternastu górników nie zgłosiło się na lampownię. Cały czas trwa akcja ratownicza. Bierze w niej udział 12 zastępów ratowników z Jednostki Ratownictwa Górniczo-Hutniczego KGHM.

Siedmiu górników skierowano już na badania, ale jak zapewnia przedstawicielka KGHM, nie ma informacji o tym, by stan któregokolwiek był poważny lub zagrażający życiu.

– Jedna osoba została skierowana na badanie tomograficzne, jest jedna złamana noga, są też otarcia i stłuczenia… Pracownicy zostali rozwiezieni do szpitali i po badaniach będziemy wiedzieć więcej na temat stanu ich zdrowia — dodaje Marcinkowska-Bartkowiak.

AKTUALIZACJA: O godzinie 17.15 poszukiwanych było 9 osób. O godz. 18.00 poszukiwanych było ośmiu górników. Pół godziny później udało się odnaleźć dwóch z nich. O 18.50 pod ziemią poszukiwany był już tylko jeden pracownik kopalni. Akcja trwa. W szpitalu w Głogowie przebywają dwie osoby, pozostałe 11 jest w trakcie badań.

– Znamy stan zdrowia dwóch górników, którzy byli zasypani, których odkopywaliśmy. Są już na powierzchni. Jeden górnik ma uraz ręki, jest przytomny. Drugi również jest przytomny, ale ma urazy wielonarządowe – mówi Lidia Marcinkowska-Bartkowiak. 

Nad ranem nadal nie było dobrych wiadomości. Wciąż nie udało się odnaleźć jednego górnika. 

AKTUALIZACJA. Akcja ratownicza zakończyła się sukcesem. Więcej przeczytacie TUTAJ.


POWIĄZANE ARTYKUŁY