Sadowski: Partizan był faworytem, ale to my jedziemy do Danii

18

Po spotkaniu rewanżowym drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Europy, które zakończyło się awansem KGHM Zagłębia Lubin do kolejnej fazy rozgrywek o krótkie podsumowanie spotkania poprosiliśmy sternika lubińskiego klubu – Roberta Sadowskiego.

20160707_PA2_9444

Zarówno przed pierwszy jak i przed drugim spotkaniem z Partizanem Belgrad mało kto dawał jakiekolwiek szansę Miedziowym na przejście zdecydowanego faworyta tego dwumeczu. Ostatecznie lubinianie utarli nosa ekspertom i wyeliminowali serbski klub. 

– Partizan miał być rozstawiony w każdej rundzie, ale to my jedziemy do Danii i tyle można powiedzieć o tym meczu. – podsumował krótko Robert Sadowski, prezes Zagłębia Lubin.

Spory udział w osiągnięciu sukcesu mieli kibice, którzy według sternika klubu z Lubina dawali dodatkowe siły swoim piłkarzom.

– To na pewno pomogło piłkarzom by dać z siebie więcej niż sto procent, żeby grać na sto dwadzieścia a może i sto trzydzieści procent. – podkreślał Sadowski.

Teraz przed lubinianami kolejne wyzwanie. W trzeciej rundzie eliminacyjnej do Ligi Europy podopieczni Piotra Stokowca zagrają z duńskim SønderjyskE. W Lubinie do tej rywalizacji podchodzą jednak ze spokojem. 

– Partizan w meczu z Zagłębiem też był murowanym faworytem, dlatego nie myślmy tak o tym. Zagrajmy dwa dobre mecze, a jaki to wynik przyniesie zobaczymy po drugim spotkaniu. – kończy prezes lubińskiego klubu.


POWIĄZANE ARTYKUŁY