Rosińska: W pewnym momencie dopadła nas blokada

16

Szlagierowe spotkanie w PGNiG Superlidze Kobiet pomiędzy Metraco Zagłębiem Lubin a Perłą Lublin zakończyło się wygraną przyjezdnych 24:20 (13:12).

Przez większość spotkania na parkiecie trwała wyrównana walka, a wynik był sprawą otwartą – W pewnym momencie coś nam się zablokowało w ofensywie i ciężko nam było zdobyć bramkę. Tak naprawdę obijałyśmy bramkarkę Lublina i takie nieskuteczne ataki spowodowały, że wynik po naszej stronie się zatrzymał. Nasze decyzje rzutowe podejmowałyśmy troszkę głupio, zresztą sama byłam autorką niejednej z takich decyzji. W obronie „szarpałyśmy” jak mogłyśmy i ten element wyglądał w miarę dobrze. Niestety w ataku w pewnym momencie dopadła nas jakaś blokada – mówiła po meczu Marta Rosińska, rozgrywająca Metraco Zagłębia Lubin.

– Spodziewaliśmy się bardzo ciężkiego spotkania i tak też było. Praktycznie przez 55 minut trwała bramka walka za bramkę. Bardzo dużo zdrowia kosztował nas mecz z Zagłębiem, tym bardziej, że wiedzieliśmy, że Zagłębie „rzuci się na nas”, bo ich ambicja była mocno podrażniona po Pucharze Polski. Muszę pogratulować moim dziewczynom, bo wytrzymały cieśnienie i presję – podsumował spotkanie Robert Lis, trener Perły.

– Gratuluję Lublinowi, bo był w tym spotkaniu zespołem lepszym. My niestety nie wykorzystałyśmy swoich szans na wyjście na prowadzenie, gdyby nam się udało być może ten mecz w końcówce wyglądałby inaczej. Spodziewaliśmy się, że mecz będzie wyrównany i pełen zwrotów akcji, bo to nie pierwszy taki mecz z tym rywalem i pewnie nie ostatni – powiedziała po meczu Bożena Karkut szkoleniowiec Metraco Zagłębia.


POWIĄZANE ARTYKUŁY