Przenieśli się na dwór króla Artura

818

Rycerze, księżniczki i smok pojawili się dziś w Warsztatach Terapii Zajęciowej Promyk i Słoneczko w Lubinie. Podopieczni warsztatów już po raz ósmy zaprosili swoich przyjaciół na Piknik Artystyczny. Wszystko, co można było zobaczyć, w tym stroje i dekoracje, wykonali własnoręcznie z pomocą opiekunów.

Przy wejściu gości witał dwór królewski wraz ze strażą. Po przejściu przez zwodzony most można było wejść do zamku, w który na ten jeden dzień zmieniły się Warsztaty Terapii Zajęciowej. W środku zaś czaił się smok, niczym nie ustępujący kukłom, które pojawiają się na paradach smoków.

– Tegoroczny piknik nosi tytuł „Na dworze króla Artura”, więc poznajemy kulturę arturiańską i wszystko to, co łączy się z szeroko pojętą kulturę rycerską – wyjaśnia Aneta Więcek-Zabłotna, kierownik Warsztatów Terapii Zajęciowej Słoneczko. – Natomiast podtekstem, który chcielibyśmy co roku uzyskać, jest szeroko pojęta integracja i aktywizacja poprzez sztukę osób niepełnosprawnych. Zaplanowaliśmy szereg działań artystycznych, które pobudzą wyobraźnię i kreatywność, ale również manualne zadania. Przemycamy więc element rehabilitacji i stymulacji – dodaje.

Piknik Artystyczny jest organizowany w tym miejscu już po raz ósmy. Za każdym razem temat jest inny. W ubiegłym roku uczestnicy warsztatów przenieśli się do Japonii. Wcześniej odwiedzili między innymi Chiny, poznawali kulturę Indian oraz ludową. Tego co w przyszłym roku będzie tematem przewodnim pikniku, organizatorzy nie chcą na razie zdradzać, choć przyznają, że przygotowania do niego ruszą już wkrótce.

– Temat do następnego pikniku mamy już rok wcześniej – mówi kierownik WTZ Słoneczko. – Tę scenografię, którą można dziś zobaczyć, tworzymy już od roku, zaś od ośmiu miesięcy ćwiczymy choreografię. Stroje częściowo są szyte przez nas, częściowo kupione. Mamy tutaj 11 pracowni tematycznych, między innymi krawiecką, stolarską i rękodzieła. Zakasujemy rękawy i robimy wszystko własnymi siłami. Stroje, chorągwie, halabardy, dyby, most zwodzony wszystko zrobiliśmy sami – wylicza, dodając, że oprócz dobrej zabawy, jest przy okazji nauka, rehabilitacja i integracja dla osób niepełnosprawnych, ale i opiekunowie uczą się od swoich podopiecznych wielu rzeczy. – Uczymy się od siebie nawzajem. Podtrzymujemy więzi, przyjaźnie, to jest fajne, to chcielibyśmy utrzymać – dodaje.

WTZ Słoneczko i Promyczek nie zamykają się jednak jedynie w swoim gronie, zapraszają na pikniki także podopiecznych innych warsztatów z całego powiatu lubińskiego.

– Staramy się zrobić integrację z młodzieżą niepełnosprawną. Dać im instrumenty do pokazania swojego ja i wrażliwości – mówi Dariusz Jankowski, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół i Rodziców Osób Niepełnosprawnych Równe Szanse z Lubina. – Oni nie pracują tak intensywnie jak my, mają inne możliwości, ale chcą wszystko wykonać samodzielnie, co jest cenne – dodaje.


POWIĄZANE ARTYKUŁY