Po długiej przerwie ruszają prace na S3!

47

Koniec z pustymi placami budowy na odcinku drogi ekspresowej S3 z Lubina do Polkowic! Po wielotygodniowej przerwie znów pojawią się tam ekipy robotników wraz z maszynami. Prace mają się rozpocząć jeszcze dzisiaj. Takie zapewnienia usłyszeliśmy od głównego wykonawcy.

Odkąd po raz ostatni pisaliśmy o sytuacji problematycznego odcinka S3, minęły ponad dwa tygodnie. W tym czasie sytuacja uległa nieznacznej poprawie. O ile place budowy nadal świecą pustkami i wciąż nie widać żadnych postępów w remoncie, to przynajmniej członkowie konsorcjum wykonawczego powoli dochodzą do porozumienia i zaczynają spłacać zaległe zobowiązania wobec podwykonawców. Przynajmniej niektórych.

Firma podwykonawcza z Warszawy, o której pisaliśmy w poprzednim artykule, otrzymała już ponad trzy czwarte swoich należności. Do uregulowania jest jeszcze około 120 tys. złotych. Mimo że spółka zawarła umowę z Pribeksem, to jej właściciel uważa, że wina leży przede wszystkim po stronie lidera konsorcjum – firmy Salini Polska. Jego zdaniem między członkami konsorcjum doszło do sporu, który w rezultacie doprowadził do patowej sytuacji.

– Jak to się mówi, z pustego to i Salomon nie naleje. Jeśli Pribex nie dostał należnych pieniędzy od Saliniego, to z czego miał zapłacić? – pyta retorycznie właściciel firmy, który poprosił o nieujawnianie danych jego spółki. – Pribeksowi jestem skłonny uwierzyć. Uważam, że to wiarygodna polska firma, z którą już wcześniej współpracowaliśmy i nigdy nie było problemów z płatnościami. W odróżnieniu od lidera konsorcjum kontakt też jest z nimi bardzo dobry – twierdzi przedsiębiorca i dodaje, że gdyby w przyszłości miał możliwość współpracy z którymś z wykonawców to z pewnością by takiej współpracy odmówił Saliniemu, natomiast pod rozwagę wziąłby Pribex.

W zdecydowanie gorszych nastrojach są z kolei przedstawiciele Wowiksu, czyli innego podwykonawcy opisywanego odcinka S3. Konsorcjum winne jest mu blisko 2,1 mln złotych wraz z odsetkami i od dłuższego czasu nie została spłacona choćby niewielka część tej kwoty.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, będąca inwestorem budowy S3, trzy tygodnie temu wezwała konsorcjum do wyjaśnień i do tej pory jeszcze ich nie otrzymała. – Z tego co wiem, to są zamiary, żeby złożyć takie wyjaśnienia, ale jak dotąd nie otrzymaliśmy jeszcze żadnego konkretu na papierze – mówi Magdalena Szumiata, specjalistka ds. komunikacji społecznej dolnośląskiego oddziału GDDKiA.

Udało nam się dowiedzieć, że na podstawie złożonych faktur przez wykonawców, inwestor wypłacił dotychczas prawie 60 proc. z kwoty 561 mln zł, stanowiącej wartość całego kontraktu.

Po kilku tygodniach udało nam się wreszcie skontaktować z przedstawicielem firmy Salini, który zapewnił nas, że w tym tygodniu opustoszałe place budowy zapełnią się pracownikami. – Były pewne, nazwijmy to nieporozumienia i wątpliwości, ale w tej chwili są one wyjaśnione. Jako lider konsorcjum jesteśmy gotowi do tego, żeby przyspieszyć prace tak bardzo, jak to tylko możliwe. Zorganizowaliśmy już sprzęt i innych podwykonawców, więc od tego poniedziałku będzie widoczna duża różnica. Znajdujemy się w bardzo krytycznej sytuacji, ale jestem przekonany, że poprawimy tyle, ile będzie można. Jesteśmy przygotowani do tego, by nadrobić stracony czas. Oczywiście wiele zależy od pogody, ale nie możemy się na nią uskarżać, bo to my jesteśmy spóźnieni – mówi Giampaolo Mancini, prezes Salini Polska.

Szef lidera konsorcjum dodał również, że jego zdaniem dotrzymanie obowiązującego terminu oddania budowy jest możliwe, biorąc pod uwagę „ilość pracy, jaka pozostała do wykonania, zwłaszcza jeżeli warunki pogodowe zimą będą takie, jak przez kilka ostatnich lat”.

Prezes odniósł się także do rzekomego konfliktu ze swoim konsorcyjnym partnerem oraz zaległości wobec podwykonawców. – Cóż, powiedzmy, że mamy różne punkty widzenia, ale tego typu sytuacje są niemal regułą w przypadku konsorcjum. Z pewnością mamy pewne opóźnienia w płatnościach, a Pribex ma tu swoje obowiązki, ale najważniejsze jest to, że zdecydowaliśmy się na reorganizację budowy i poprawę produkcji – twierdzi Mancini. – Mamy już listę wymagalnych zobowiązań i zaczęliśmy już płacić. Poprosiliśmy naszych wierzycieli o wyjaśnienie sytuacji i nie ma najmniejszej wątpliwości, że będziemy regulować należności, ponieważ to jest nasz obowiązek – dodał.

Tymczasem na sąsiednim odcinku S3 z Lubina do Legnicy prace przebiegają zgodnie z planowanymi terminami. Zdaniem przedstawicieli firmy wykonawczej Budimex nic nie wskazuje, że mogą się pojawić opóźnienia w ostatecznym oddaniu budowy.

Współpraca: Joanna Dziubek


POWIĄZANE ARTYKUŁY