Pięściarze na polu bitwy

84

Paintballowa inwazja i obrona miasteczka, gra w piłkę nożną i wielkie grillowanie – tak wyglądał koniec sezonu Stowarzyszenia „Boks” Lubin. Trenerzy wraz ze swoimi podopiecznymi w nietypowy sposób spędzili dzień i bawiąc się podsumowali miniony rok.

IMG_1174

Za adeptami bokserskiego stowarzyszenia Lubin rok ciężkiej pracy. Występy podczas mistrzostw Dolnego Śląska czy młodzieżowych i akademickich mistrzostw Polski. Ciężkie treningi nie poszły w las. Sztab szkoleniowy wraz z zarządem Stowarzyszenia „Boks” Lubin uznali, że młodym pięściarkom i pięściarzom należy się nagroda. Przez cały dzień, młodzi mieli okazję pograć w paintball, piłkę nożną, a po sportowych wrażenia skosztować przysmaków z grilla.

Mecz paintballowy rozegrany został w warunkach naturalnych, więc dostarczył uczestnikom dodatkowych wrażeń. – Ciężko jest prześledzić trajektorię lotu kulki. Ja sam nawet nie wiem, z której strony zostałem trafiony – przyznaje Błażej Bochenek, który opuścił pole paintballowej bitwy.

Zaraz za nim z uniesionym w górze markerem z placu boju zszedł Zenon Świderski, trener młodych pięściarzy. – To była bardzo wyrównana walka. Przyjemne z pożytecznym, bo śmiało można powiedzieć, że jest to także pewnego rodzaju trening, tylko w nietypowych warunkach – podkreśla szkoleniowiec.

Młodsi adepci pięściarstwa rozgrywali mecze piłkarskie. Po kilkugodzinnej zabawie, wszyscy podsumowali miniony sezon przy grillu. – Było co opowiadać. Mamy w drużynie bardzo rodzinną atmosferę. Tym bardziej rozmowy we wspólnym gronie integrują nas – puentuje Dawid Oborski, trener Stowarzyszenia „Boks” Lubin.

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY