Raczyński: Po pierwsze drogi osiedlowe i wypoczynek

168

Jedenaście nowych miejsc do rekreacji i wypoczynku mieszkańców, tam gdzie mieszkają, przy blokach i wieżowcach, oraz remonty dróg osiedlowych – to pierwszy punkt programu Roberta Raczyńskiego dla Lubina na najbliższe pięć lat. – Udało się wyprowadzić ruch ciężarówek z miasta i wyremontować główne drogi. Teraz chcemy wyjść z projektami do osiedli – mówi prezydent Robert Raczyński, który ubiega się o reelekcję.

Robert Raczyński i Tymoteusz Myrda podczas dzisiejszej konferencji prasowej

Tak jak zapowiedział w środę, prezydent Raczyński rozpoczął prezentację swojego programu. Będzie przedstawiał mieszkańcom po kolei swoje pomysły na Lubin. Dziś zaprosił dziennikarzy na plac zabaw przy ulicy Kruczej, zwany skwerem Kajka i Kokosza.

– To centralny plac zabaw i rekreacji osiedlowej, który udało nam się zbudować we współpracy z tutejszą spółdzielnią mieszkaniową (SM Nowa – przyp. red.) i prezesem Halickim, któremu dziękuję za otwartość. Podobne miejsce do odpoczynku dla mieszkańców zbudowaliśmy także przy ulicy Kilińskiego. To dobre przykłady koncepcji rozwojowej, jeśli chodzi o osiedla, czyli miejsca, gdzie żyją po pracy, bawią się i odpoczywają nasi mieszkańcy. Podobne place chcemy wybudować na wszystkich osiedlach – zapowiada Robert Raczyński.

W sumie ma powstać 11 takich miejsc.

– Skala jest duża, dlatego że ten projekt kosztował prawie 1,5 mln – mówi wskazując na plac przy ulicy Kruczej. – W związku z tym, takie przedsięwzięcie wymaga rozplanowania na co najmniej pięć lat, ale my chcemy to skrócić do trzech – dodaje.

Lubińskie osiedla zyskają nie tylko nowe miejsca do wypoczynku i rekreacji, ale również nowe drogi. Prezydent Raczyński deklaruje, że wyremontuje wszystkie osiedlowe trasy i wybuduje około 2 tysiące nowych miejsc parkingowych. Według szacunków, ta inwestycja będzie kosztować około 130-150 mln zł.

– Na terenie Lubina znajduje się 130 km dróg miejskich, gminnych i osiedlowych. Rząd złożył samorządom ofertę współfinansowania dróg osiedlowych. My to wyzwanie przyjmujemy – twierdzi Raczyński. – Rząd dofinansowałby projekt w 80 procentach. Z naszej strony finansowanie wyniosłoby około 30-50 mln zł. Rozkładając to na trzy lata, miasto musiałoby wyłożyć rocznie 12-15 mln, zaś jeśli zdecydujemy się to wykonać w pięć lat – mówimy o wydawaniu przez nas maksymalnie 7-8 mln rocznie – wylicza prezydent. – Mamy nadzieję, że rząd dotrzyma tych zobowiązań, które tu wygłosił – dodaje Raczyński, odnosząc się do sobotniej wizyty w Lubinie ministra inwestycji i rozwoju Jerzy Kwiecińskiego, który obwieścił, że rząd w przyszłym roku wesprze przebudowę lokalnych dróg 5 miliardami złotych.

– Szkoda, że nie wiedziałem wcześniej, że pan minister przyjeżdża do naszego miasta. Sam bym mu pokazał ten projekt. Na pewno by się ucieszył, że mieszkańcy Lubina potrafią się sami organizować i wspólnie przeprowadzać projekty – mówi Robert Raczyński.

Jak podkreśla prezydent Lubina, przed rozpoczęciem remontu mniejszych dróg osiedlowych najpierw trzeba było zająć się wyprowadzeniem z miasta ruchu ciężkiego, czyli tirów. W tym roku udało się zakończyć realizację tej wieloletniej koncepcji. Obwodnica południowa Lubina, wybudowana siedem lat temu i otwarta niedawno droga S3, odciążyły miejskie drogi, przejmując ciężarówki. Miasto właśnie kończy najważniejszy etap przebudowy najważniejszych dróg. Aktualnie modernizowana jest główna arteria – od ulicy Ścinawskiej do Granitowej. W tym przypadku nie chodzi jedynie o nawierzchnię, ale również o wszystkie sieci, które znajdują się pod drogą. One również są wymieniane. Miasto pozyskało na tę inwestycję 25 mln zł z Unii Europejskiej.

– W tym przypadku podziękowania należą się Tymoteuszowi Myrdzie, radnemu województwa dolnośląskiego, który dzięki swojej staranności i współpracy z województwem pozyskał te środki – dodaje prezydent Raczyński.

Teraz przyszedł czas na drogi osiedlowe.

Kolejne punkty programu Roberta Raczyńskiego poznamy w przyszłym tygodniu.


POWIĄZANE ARTYKUŁY