Piechnik: Wielkie plany nie lubią hałasu

35

Paulina Piechnik pojawiła się w drugiej połowie szlagierowego meczu z Perłą Lublin, zastępując kontuzjowaną koleżankę z drużyny, Małgorzatę Mączkę. Wracająca po kontuzji rozgrywająca Meraco Zagłębia Lubin walnie przyczyniła się do zwycięstwa swojej drużyny 27:22.

Paulina Piechnik na Parkiecie pojawiła się na początku drugiej połowy, grała bardzo pewnie i rzuciła ważne dla przebiegu spotkania bramki – Bardzo się cieszę, że mogłam pomóc zespołowi, bo to jest najważniejsze. Myślę, że w tych powrotach po kontuzjach, które niestety mi się przydarzają, jakoś sobie radzę – mówiła po meczu rozgrywająca Miedziowych.

Mecz z Lublinem jak zawsze okazał się bardzo ciężkim bojem. Zostawiłyśmy na parkiecie wszystkie nasze siły, zdrowie, całe serce i po raz kolejny przyniosło to oczekiwany skutek. Jestem z nas bardzo dumna, bo znowu dałyśmy radę i po słabym początku potrafiłyśmy wrócić do gry. Zdobyte dziś punkty mogą być kluczowymi w walce o złoty medal mistrzostw Polski. Gramy o złoto, ale wielkie plany nie lubią hałasu i my skupiamy się przede wszystkim na graniu swojej piłki ręcznej. Korzystając z okazji chciałabym podziękować wszystkim kibicom za wsparcie i zaprosić na środowy mecz z Koszalinem – mówi Paulina Piechnik.


POWIĄZANE ARTYKUŁY