Siatkarze już dawno przyzwyczaili się do bardzo szybkiego tempa PlusLigi, gdzie mecze rozgrywane są praktycznie co trzy bądź cztery dni. Jeszcze nie opadły emocje po meczu ze Stocznią Szczecin, a już w środę 7 listopada miedziowych, jak i inne zespoły czeka 6. kolejka.
W starciu z zespołem Michała Gogola naprawdę nie zabrakło wiele, aby zaskoczyć rywali. Ta sztuka jednak wielokrotnie udawała się podopiecznym Marcelo Fronckowiaka. Zagrywka Jakuba Wachnika i Jakuba Ziobrowskiego, kontry Masahiro Yanagidy czy gra przy siatce Macieja Gorzkiewicza i Damiana Borucha. Te i wiele innych elementów mogły podobać się w meczu przeciwko Stoczni. Niestety dla Lubina, doświadczenie szczecinian miało przekład na wynik. Przed nami kolejny mecz i to na nim trzeba się skupić.
– Szybko to leci i wracamy do powszedniego chleba. Musimy zdobywać punkty z teorytycznie słabszymi rywalami. Jedziemy do Będzina. Tak jak mówi Adam Małysz, każdy następny skok jest dla niego najważniejszy, także nie myśli się do przodu czy do tyłu o meczach, ale galopuje to tak, że możemy koncentrować się na każdym następnym meczu, aby zostać w gonitwie – podkreśla Maciej Gorzkiewicz, rozgrywający Cuprum Lubin.
Spotkanie 6. kolejki PlusLigi z Będzinem, odbędzie się 7 listopada w Hali HWS w Sosnowcu o godzinie 18.00.