Paraliż matur? Alarm bombowy w szkołach

4375

Czy ktoś chciał przełożyć maturę? Zostanie to ustalone w czasie śledztwa. Na tę chwilę wiadomo, że część tegorocznych maturzystów otrzymała dziś podwójną dawkę stresu. W całym regionie do szkół i na policję wpływały informacje o podłożonych ładunkach wybuchowych.

Barbara Szymańska, dyrektor Zespołu Szkół Sportowych w Lubinie

O godzinie 7.15 Zespół Szkół Sportowych w Lubinie dostał informację, że w szkole jest bomba. – W pomieszczeniu gdzie będzie się odbywała matura podłożony jest ładunek wybuchowy. Mogą być ofiary, trzeba uciekać – przytacza treść e-maila Barbara Szymańska, dyrektor Zespołu Szkół Sportowych w Lubinie.

Do szkoły natychmiast przyjechali pirotechnicy, którzy sprawdzili budynki. Nie znaleźli żadnego podejrzanego ładunku, jednak decyzja o ewakuacji szkoły została w gestii dyrekcji. Barbara Szymańska postanowiła, że zarówno egzamin, jak i lekcje w szkole odbędą się bez zakłóceń.

Paraliż egzaminu maturalnego przewidziała Centralna Komisja Egzaminacyjna, która nad ranem rozesłała e-maile do dyrekcji szkół. – O godzinie 4 nad ranem otrzymałam wiadomość z Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, że mogą się dziś pojawić takie e-maile. Centralne Biuro Śledcze sprawdzało już skalę zagrożenia i uznali, że nie jest wysoka.

– Podjęłam decyzję, żeby wszystko odbyło się bez zakłóceń. Maturzyści weszli do sali o 8.50. Szkoda mi uczniów, którzy zostali narażeni na dodatkowy stres, którego w tym dniu i tak nie brakuje. Było dużo emocji, zarówno ze strony pracowników jak i maturzystów. Nie martwię się jednak o nich. Wiedzieli o wszystkim, była z nimi wychowawczyni, która w razie konieczności ich uspokajała – tłumaczy Szymańska.

Problem paraliżu egzaminu wystąpił nie tylko u nas. W regionie podobny alarm odnotowano w dwóch placówkach w Legnicy i Bolkowie.

W V Liceum Ogólnokształcącym w Lubinie uczy się tylko jedna klasa maturalna, do egzaminu zasiadło tu 26 uczniów.


POWIĄZANE ARTYKUŁY