Ostatnia w tym roku wyprawa z cyklu: „Rodzina na Szlaku” zawitała do zapory w Pilchowicach. Piękna i dostojna zapora już ponad 100 lat temu przedzieliła koryto Bobru. Wędrowcy już teraz zapraszają na przyszłoroczną edycję rodzinnych wypraw.
Wędrowcy, którzy wybrali się do Pilchowic zostali przywitani deszczową aurą, ale z czasem pogoda nie robiła większego wrażenia na piechurach. – Najpierw wzdłuż jeziora Pilchowickiego doszliśmy niebieskim szlakiem na Stanek (350 m n.p.m.), czyli Kapitański Mostek. Wspaniały punkt widokowy, a człowiek czuje się tam jak kapitan sterujący ogromnym kamiennym okrętem – podkreśla Piotr Socha, prezes STP Wędrowiec. W dalszym etapie przygody, śmiałkowie poruszali się żółtym szlakiem przez Pokrzywnik na powrót do korony zapory. Następnie autokarem do Wlenia na dworzec PKP, aby pojechać pociągiem przez 3 tunele, malowniczą trasą nad Bobrem i jeziorem Pilchowickim. – W godzinie odjazdu, przyjechał pod stację mały bus z kierownikiem pociągu z informacją, że pociąg nie przyjedzie. Jest podobno zepsuty. No trudno, myślimy. Idziemy zatem do rynku Wleńskiego zobaczyć posąg gołębiarki oraz ratusz. Po przerwie na posiłek, atakujemy zamek w Łupkach, czyli Wleński Gródek. Remont, trzeci etap. Słuchamy o jego burzliwej historii i schodzimy zielonym szlakiem do Wlenia – puentuje szef piechurów.
Podczas powrotu w Złotoryi, dzieci w zamian za wiadomości uzyskane podczas wycieczki, otrzymały nagrody książkowe i słodycze.
Źródło: STP Wędrowiec / Fot. Archiwum piechurów
