Odbiorą wyłudzone zasiłki

83

Dolnośląski ZUS przyjrzał się zwolnieniom i wykazał fikcję niemal pół tysiąca umów o pracę z dziwnie wysoką pensją. Okazuje się, że wciąż nie brakuje osób, które z Funduszu Chorobowego próbują zrobić źródło łatwego zarobku. 

Jednym z zadań Zakładu jest sprawdzenie, czy świadczenia wypłacane są tym, którzy mają do nich prawo. Nie brakuje bowiem osób, które z pobierania zasiłków próbują zrobić sobie źródło utrzymania. Uwagę urzędników zwracają przede wszystkim długoterminowe zwolnienia lekarskie, które są wystawiane po krótkim okresie ubezpieczenia, a wynagrodzenia, od których oblicza się zasiłki są przy tym bardzo wysokie.

– Zdarza się, że nasi pracownicy stwierdzają, iż niektóre osoby zakładają fikcyjne firmy, zawierają pozorne umowy o pracę, zgłaszają się do ubezpieczeń, wpłacają tylko dwie albo trzy składki i to od bardzo zawyżonych podstaw, a następnie idą na długie zwolnienie i występują o zasiłek chorobowy – mówi Joanna Kowalczyk-Sarapata Naczelnik Wydziału Ubezpieczeń i Składek z Legnickiego Oddziału ZUS.

W 2016 roku inspektorzy ZUS na Dolnym Śląsku przyjrzeli się 2093 ubezpieczonym i w 431 przypadkach podważyli prawo do wypłaty zasiłku.

– Zasiłek chorobowy to rekompensata za utracone z powodu choroby dochody, a nie sposób na ich osiąganie – mówi Iwona Kowalska, rzecznik dolnośląskiego ZUS. – Niestety, ciągle problemem jest społeczne przyzwolenie na wyłudzanie świadczeń z ZUS. Cierpią na tym ci przedsiębiorcy, którzy uczciwie prowadzą swoje biznesy i trudno jest im zaakceptować fakt, że ktoś opłaca składki przez całe życie, a ktoś inny po miesiącu ubezpieczenia od razu przechodzi na wysokie „chorobowe” – dodaje rzecznik.

Ubezpieczenie, którym ZUS zakwestionował prawo do zasiłku muszą się liczyć z koniecznością zwrotu „chorobowego” i to wraz z odsetkami. Od decyzji mogą się odwołać do sądu – tak postępuje ok. połowa ubezpieczonych. W 2016 r. ponad połowa z niemal 300 spraw sądowych na Dolnym Śląsku została wygrana przez ZUS.


POWIĄZANE ARTYKUŁY