Za nami start polskich panczenistek na dystansie 1500m. Każda z zawodniczek dała z siebie wszystko na koreańskim torze, choć pozostał spory niedosyt. Złoty medal wywalczyła Holenderka Ireen Wust.
Jako pierwsza z Polek wystąpiła lubinianka. W siódmej parze, rywalką Natalii Czerwonki była wielokrotna medalistka mistrzostw świata, Amerykanka Brittany Bowe. Czas otwarcia lubinianki to 26.35. Ostateczny rezultat w rywalizacji z zawodniczką USA to 1:57.85. To dało jej trzecią pozycję, a na pierwszą uplasowała się Bowe (1:55.54).
– Bardzo chciałam przejechać najszybszy bieg. Myślałam o czasie 1.56. Chciałam tyle przejechać. Zabrakło mi ostatnich dwustu metrów, bo duży wiraż do mety mnie pokonał. Tam było bardzo ciężko, czułam, to i bardzo szkoda – komentuje dla TVP Sport Natalia Czerwonka, lubińska panczenistka.
W ósmej parze wystartowała Luiza Złotkowska i Czeszka Nikola Zdrahalova. Druga reprezentantka naszego kraju, która wystartowała w biegu na 1500m nie zachwyciła swoją formą i po ośmiu biegach uplasowała się na 8 pozycji. Czeszka była piąta.
– Za bardzo chciałam ten dystans dobrze przejechać. Nie da się lepiej niż tak, jak do tego jest się przygotowanym. To najszybszy wynik nizinny na torach w tym roku. Obrazuje mi to, że jest forma, ale chciałam przejechać lepiej – mówi dla oficjalnego nadawcy igrzysk w Polsce, Luiza Złotkowska.
Dziesiąty bieg ściągnął Natalię Czerwonkę z trzeciej pozycji na czwartą. Dokonała tego Norweska panczenistka – Ida Njatun, która uzyskała czas 1:56.46. Rewelacyjnie spisała się Iren Wust, która uzyskała czas 1:54.35 wskakując na fotel lidera. Po tym starcie Natalia spadła na 5 miejsce.
Ostatnia w rywalizacji na 1500m udział wzięła Katarzyna Bachleda-Curuś, która wystąpiła w 12 parze z Holenderką Marrit Leenstrą. Polka zakończyła bieg z czasem 1:58.53, natomiast jej rywalka uzyskała rezultat 1:55.26.
Ostatecznie Natalia Czerwonka zajęła 9 pozycję i jako jedyna Polka uplasowała się w dziesiątce startujących na 1500m. 13 była Katarzyna Bachleda-Curuś, a 17 Luiza Złotkowska.