Mucha: Zrobię wszystko, by przekonać do siebie trenerów

52

W poprzednim sezonie miał okazję zadebiutować w Lotto Ekstraklasie podczas derbowego spotkania ze Śląskiem Wrocław. Patryk Mucha to jednak jeden z największych pechowców w drużynie, ponieważ gdy już wszystko wydawało się być na dobrej drodze to młody zawodnik odniósł poważnej kontuzji. Sprawdziliśmy co aktualnie dzieje się z urodzonym w 1997 roku piłkarzem.

Wiele osób zapowiadało, że być może rozpoczniesz przygotowania do rundy wiosennej wspólnie z drużyną ale tak się nie stanie. Kiedy Patryk Mucha będzie gotowy do normalnych treningów?

Jak do tej pory rehabilitacja przebiega naprawdę dobrze. Prognozy były, że powinienem wrócić do treningu z zespołem na przełomie stycznia i lutego a ostatnio przeprowadzone badania we Wrocławiu pokazały, że z kolanem jest wszystko w porządku. Zostały tylko jeszcze do odbudowania pewne partie mięśniowe, abym był w stu procentach gotowy do treningów z drużyną. Trenuje indywidualnie pod okiem fizjoterapeutów i trenera od przygotowania motorycznego, którzy bardzo pomagają mi, abym był gotowy do treningu z zespołem a myślę, że to już naprawdę bardzo krótki czas jak dołączę do zespołu, lecz to również zależy od trenera Mariusza Lewandowskiego

To, że dołączysz do drużyny dopiero za miesiąc oznacza, że ominie Cię okres przygotowawczy z Zagłębiem. Jak dużym może być to problemem w perspektywie rundy wiosennej?

Tak to prawda, ominie mnie okres przygotowawczy z zespołem, ale indywidualnie wykonuje ogromną prace aby dołączyć w jak najlepszej dyspozycji fizycznej i mentalnej do zespołu. Oczywiście nie ukrywam, że nie jest łatwo przyglądać się z boku jak koledzy trenują i za chwilę będą grali mecze sparingowe i ligowe ale mimo wszystko nie stawiam sobie dokładnego terminu co do powrotu tylko pracuje ciężko z dnia na dzień a pośpiech nie jest w takich przypadkach wskazany. Na pewno nie jest to komfortowa sytuacja, ominie mnie bardzo ważny okres ale ja jestem dopiero na początku swojej przygody z profesjonalną piłką a mój Tata powtarza mi bardzo często szczególnie teraz, że muszę być bardzo cierpliwy i odporny na wiele trudnych momentów, które są przede mną.

Półroczna przerwa w treningach dla tak młodego zawodnika to spory problem. Jak radziłeś sobie z tym?

Dokładnie. Byłem dopiero co po debiucie w wygranym meczu derbowym ze Śląskiem i przygotowywałem się z zespołem do meczu z Arką, gdzie były sygnały, że mogę zagrać w tym spotkaniu i niestety w ostatniej minucie gry na jednym z treningów doznałem tej nieszczęsnej kontuzji. Pierwsze diagnozy nie były tak drastyczne, gdyż poza drobnym bólem nie było żadnych oznak poważnej kontuzji ale po wykonaniu rezonansu okazało się, że to zerwanie przedniego więzadła krzyżowego. Przyznam, że to był dla mnie cios i naprawdę ciężki okres. Nie docierała do mnie ta diagnoza . Kto przeszedł taką kontuzje to wie o czym mówię. Jestem pewnym, że to był po prostu pech bo czułem się świetnie przygotowany fizycznie i dlatego już w pierwszym dniu po operacji mimo ogromnego bólu zacząłem pierwsze ćwiczenia a dzięki ogromnemu wsparciu rodziców w pierwszych tygodniach po operacji mogłem myśleć o tym co będzie a nie użalać się nad swoim losem.

Podczas trwania Twojej kontuzji trochę nowych twarzy dołączyło do Zagłębia. Zmienili się także trenerzy zarówno pierwszego jak i drugiego zespołu. Czy to wywołuje u Ciebie jakąś dodatkową motywację i chęć pokazania, że wciąż mogą na Ciebie liczyć?

Tak w okresie mojej rehabilitacji nastąpiło trochę zmian personalnych zarówno wśród zawodników jak i trenerów ale to nie będzie miało żadnego wpływu na moją motywację czy wykonywaną pracę na treningach, bo zawsze od najmłodszych lat pracowałem na 110% co moi poprzedni trenerzy dawali za przykład. Jednak jest trochę obawy jakie nowy sztab szkoleniowy będzie miał wobec mojej osoby plany ale zrobię wszystko aby przekonać trenerów, że mogę w niedalekiej przyszłości być ważnym zawodnikiem. Oczywiście biorę pod uwagę również możliwość wypożyczenia mnie do innego klubu, jeżeli klub uzna to za najlepsze rozwiązanie dla mnie. Moim głównym celem jest jednak powrót i walka o miejsce w Zagłębiu .

Od pół roku przyglądasz się poczynaniom swoich kolegów z boku. Na co stać Zagłębie w tym sezonie?

Potencjał drużyny jest duży, gra w górnej ósemce to powinna być norma a przy odrobinie szczęścia, które w sporcie jest potrzebne stać nas na walkę o puchary ale tutaj trzeba podkreślić, że jest bardzo cienka linia między dobrym wynikiem a porażką. Moim zdaniem trzeba walczyć i zakładać możliwie jak najwyższe cele sportowe bo bez tego nie można się rozwijać indywidualnie i jako zespół a dobrze wiemy że kibice oczekują zwycięstw i dobrej gry.

Na koniec chciałbym podziękować doktorowi Jaroszewskiemu oraz wszystkim osobom z Zagłębia, bo klub pomógł mi bardzo w tym ciężkim okresie. Od zaplanowania operacji po wszystkie badania i rehabilitacje. Mam nadzieję, że szybko się za to odwdzięczę. 


POWIĄZANE ARTYKUŁY