Podopieczni Mariusza Lewandowskiego zmierzą się z nieprzewidywalnym rywalem. Wisła Płock już nie raz udowodniła, że w ekstraklasie jest jedną z groźniejszych ekip. Miedziowi w tym sezonie na własnym terenie zremisowali z płocczanami. Teraz liczą już na 3 punkty.
Dziś o godzinie 15.30 na Stadionie im. Kazimierza Górskiego w Płocku, miedziowi zmierzą się z ekipą wielokrotnego reprezentanta Polski Jerzego Brzęczka. Wisła Płock zajmuje obecnie szóstą lokatę w ekstraklasie. Jedną niżej jest Zagłębie.
– Patrząc na czas pracy w Lubinie trenera Mariusza Lewandowskiego porażka z mistrzem Polski była pierwszą w lidze. Zagłębie było jednak bardzo blisko wywalczenia remisu, tak więc w Płocka przyjadą po punkty. My doskonale wiemy, że będzie to dla nas kolejne trudne spotkanie, ale z racji tego, że gramy u siebie chcemy wygrać. Oczywiście liczę także na większe wsparcie ze strony kibiców i ich obecność na trybunach – na łamach oficjalnej strony Wisły sobotni mecz zapowiada trener Jerzy Brzęczek.
Zespół z Płocka w tym roku ma na swoim koncie okazałe zwycięstwo nad Górnikiem Zabrze. Mecz rozgrywany był dokładnie w tym samym czasie, kiedy miedziowi podejmowali Legię Warszawa. Nastroje obu ekip są bojowe.
– Rundę rzeczywiście zaczęli świetnie, ale nie ma co się do tego przywiązywać. Mecz meczowi nierówny, w naszej lidze już nie raz było to widać. Popatrzmy na końcówkę jesieni. Wisła wygrała na wyjeździe w derbach z Cracovią 4:1, by kilka dni później przegrać z nami u siebie 1:2. To na pewno będzie wyrównany mecz i tylko od nas zależy, jak go rozegramy. Musimy lepiej wejść w spotkanie niż ostatnio z Legią i tyle. Nie ma żadnych wymówek, jedziemy tam wygrać. Interesują nas tylko 3 punkty – komentuje na klubowej stronie Filip Jagiełło, wychowanek miedziowej ekipy.