Mają złodzieja, szukają bombiarza

91

Sugestie internautów, że policja zatrzymała fałszywego bombiarza z galerii, okazały się sporym nieporozumieniem. W momencie, kiedy mundurowi szukali niebezpiecznych materiałów wybuchowych, w jednym ze sklepów doszło do kradzieży… To złodziej, a nie bombiarz, wpadł prosto w ręce policji.

Zgłoszenie o podłożeniu ładunku wybuchowego w galerii Cuprum Arena wpłynęło do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego wczoraj po południu. To postawiło na nogi wszystkie służby z naszego miasta. Na miejscu pojawiło się kilka radiowozów, wozy strażackie i karetki pogotowia. Mundurowi sprawdzali czy w galerii rzeczywiście ktoś podłożył bombę.

Krótko po zgłoszeniu klienci galerii zauważyli, jak policjanci wyprowadzają z obiektu młodego mężczyznę. Od razu pojawiło się podejrzenie, że zatrzymano bombiarza. Okazuje się jednak, że to zupełny zbieg okoliczności. – W międzyczasie doszło do kradzieży sklepowej. Ochroniarze obiektu zatrzymali mężczyznę, który ukradł towar w jednym ze sklepów. Widząc na miejscu policjantów, ochroniarze przekazali im złodzieja – tłumaczy aspirant sztabowy Jan Pociecha oficer prasowy lubińskiej komendy.

Po kilku godzinach mundurowi zakończyli akcję w galerii. Na szczęście okazało się, że był to fałszywy alarm. Nie kończy to jednak policyjnych działań. – Prowadzimy czynności zmierzające do ustalenia osoby, która wywołała fałszywy alarm. Fałszywe zgłoszenie o podłożeniu niebezpiecznych materiałów to przestępstwo, które zagrożone jest karą do ośmiu lat więzienia – dodaje asp. sztab. Pociecha. Trzeba też pamiętać, że taki żartowniś będzie musiał pokryć koszty całej akcji, a te mogą sięgnąć nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Przy okazji wczorajszej akcji, pojawiło się też wiele zarzutów pod kątem władz galerii. – Skoro było podejrzenie bomby, to dlaczego nie ewakuowano klientów i pracowników? Narażono ich życie i zdrowie! – denerwują się nasi Czytelnicy.

Co na to sama galeria? – Postępowaliśmy tutaj zgodnie z wyznaczonymi procedurami. Wszystko było pod kontrolą, na miejscu były wszystkie służby, galeria była bardzo dokładnie przeszukana, na miejscu podjęto decyzję, że nie ma potrzeby ewakuacji – tłumaczy Aneta Powązka, manager do spraw marketingu w galerii Cuprum Arena, jednocześnie dziękując wszystkim służbom za sprawne przeprowadzenie akcji.


POWIĄZANE ARTYKUŁY