Mają tonę jedzenia, zrobią paczki na święta

28

Łącznie ponad tonę jedzenia udało się zgromadzić podczas weekendowej zbiórki żywności w lubińskich marketach. – Jesteśmy bardzo zadowoleni, ludzie chętnie przyłączali się do akcji i dorzucali różne produkty spożywcze – podsumowuje Bożena Cieślak z Fundacji im. Brata Alberta, która koordynowała zbiórkę w Tesco.

Akcja organizowana była w całej Polsce. Zbierano jedzenie, które jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia trafi do najbardziej potrzebujących. Tradycyjnie już do akcji przyłączył się też Lubin. Żywność była zbierana w dwóch punktach – w marketach Tesco i Kaufland.

Zbiórkę w Tesco prowadziła Fundacja im. Brata Alberta, wspierana przez wolontariuszy z SP 8 i Liceum Salezjańskiego, których zawsze podsyła działająca w wolontariacie Elżbieta Michalak. – Pobiliśmy swój rekord – rok temu mieliśmy około 530 kg jedzenia, w tym roku mamy 600 kg – podsumowuje Bożena Cieślak. – Jak zawsze są to kasze, makarony, olej, herbata, kawa, konserwy, ale też czekolady i bakalie, więc wszystko, co potrzebne jest na święta – wylicza.

Zebrana żywność zostanie podzielona na dwie części: z jednej zostaną przygotowane paczki dla potrzebujących lubinian, z drugiej uczestnicy pracowni gospodarstwa domowego, które funkcjonują w fundacji, będą przygotowywać dla siebie posiłki.

Jedzenie było też zbierane w Kauflandzie. Tę zbiórkę koordynowała Anna Rogalska, nauczycielka religii w Szkole Podstawowej nr 5. – Zebraliśmy około 400 kg, czyli mniej niż w tym roku. Ale i tak jesteśmy zadowoleni, bo ludzie bardzo ciepło reagowali i chętnie się z nami dzielili – zapewnia Anna Rogalska. – W piątek i sobotę zbieraliśmy jedzenie na paczki dla uczniów naszej szkoły, a w niedzielę – na paczki dla uczniów z SP 9 – dodaje.

Po raz pierwszy od 14 lat w akcji nie uczestniczył Zespół Szkół nr 1. –  Zostały nam jeszcze zapasy z wrześniowej zbiórki, więc panie pedagog uznały, że nie ma potrzeby dołączać się do akcji – tłumaczy Bożena Pahuta, która w szkole zajmuje się wolontariatem. – Wcześniej wielu rodziców lub uczniów odbierało paczki z jedzeniem, dziś mało kto się po nie zgłasza. Jakby nie było, mamy zapasy żywności i zapraszamy po ich odbiór – dodaje na koniec.


POWIĄZANE ARTYKUŁY