Lubiński szpital pozbędzie się 89 łóżek

615

Szpital Regionalnego Centrum Zdrowia w Lubinie z 337 do 248 zmniejszy liczbę łóżek na oddziałach. To przede wszystkim efekt nowych przepisów dotyczących minimalnej liczby pielęgniarek. Choćby placówka chciała ich zatrudnić więcej, to i tak nie ma chętnych do pracy. Zdaniem rzeczniczki lecznicy pacjenci nie mają się czego obawiać.

Do tej pory szpitale miały pewną samodzielność przy określaniu zapotrzebowania na personel pielęgniarski. Jednak od 1 stycznia tego roku obowiązują sztywne normy. To efekt porozumienia zawartego między pielęgniarkami a rządem. Na tzw. oddziałach zachowawczych na jedno łóżko musi przypadać 0,6 etatu pielęgniarskiego, na oddziałach zabiegowych – 0,7 etatu, a na oddziałach pediatrycznych 0,8 i 0,9 etatu. 

W teorii nowe przepisy mają zwiększyć liczbę personelu medycznego przypadającego na jednego pacjenta. Szefowie placówek wskazują jednak, że w takiej sytuacji łatwiejszym rozwiązaniem jest dla nich zmniejszenie liczby łóżek, a nie zatrudnianie większej liczby pielęgniarek, ponieważ tych zwyczajnie brakuje na rynku pracy. Jak do nowych przepisów dostosowuje się lecznica przy ul. Bema w Lubinie?

Podobnie jak wiele innych szpitali w kraju, czyli redukcją łóżek na oddziałach. W sumie aż o 89. z Najwięcej, bo aż 30 łóżek, ubędzie na oddziale wewnętrznym. O 12 mniej będzie ich miał oddział położniczo-ginekologiczny, chirurgia urazowo-ortopedyczna o 11 mniej, o 10 mniej oddział pediatryczny, odpowiednio o 9 i 7 mniej chirurgia ogólna i chirurgia onkologiczna, oddział chirurgii onkologicznej o 7 mniej, a oddziały nenatologiczny i reumatologiczny o 5 mniej.

– Zmiany w rejestrze wojewody podyktowane są z jednej strony potrzebą odzwierciedlenia stanu realnego (np. na internie liczba łóżek dostępna dla pacjentów nie ulega zmianie mimo znacznego ograniczenia liczby łóżek wykazanych w rejestrze), z drugiej poprawą standardu pobytu pacjentów (zmniejszenie liczby łóżek w salach, zapewnieni większą intymność pacjentów). Oczywiście są one również odpowiedzią na wprowadzone regulacje dot. norm zatrudnienia personelu pielęgniarskiego na oddziałach, które naszym zdaniem błędnie nie uwzględniają liczby pacjentów leczonych na oddziale, a odnoszą się wyłącznie całościowej liczby łóżek, a to przecież o pacjentów, a nie łóżka, dba nasz personel medyczny – uważa Anna Szewczuk-Łebska, rzecznik prasowy RCZ w Lubinie.

Zdaniem rzeczniczki, brak kadry medycznej jest problemem całego rynku i dotyka również lubiński szpital. – Obecnie nasz szpital w porównaniu do całego rynku jest w dobrej sytuacji kadrowej, mimo braków w zatrudnieniu w niektórych obszarach. Biorąc pod uwagę wysoką średnią wieku oraz brak młodych pielęgniarek, w kolejnych latach, sytuacja może się drastycznie pogorszyć. Długofalowo uważamy braki kadrowe za kluczowe ryzyko i wyzwanie stojące przed szpitalem oraz całym rynkiem. Naszym zdaniem jedynie systemowe zmiany mogą odwrócić dzisiejsze tendencje. Niestety w tej chwili  nie widzimy ani aktywnych działań ustawodawcy ani strategii, która mogłyby budzić nadzieje na poprawę perspektyw – dodaje przedstawicielka lubińskiej placówki.

Anna Szewczuk-Łebska zapewniła jednocześnie, że w związku z redukcją łóżek, dostępność do usług dla pacjentów nie zostanie w żaden sposób ograniczona, a kolejki do świadczeń i czas oczekiwania nie ulegną wydłużeniu. – Nasz szpital nadal ma możliwość świadczenia usług dla większej liczby pacjentów. Ograniczeniem tutaj jest przede wszystkim wartość kontraktów przyznanych nam przez NFZ – podkreśla Szewczuk-Łebska.

Dodajmy, że z podobnymi problemami borykają się także inne placówki w naszym regionie. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Legnicy zlikwiduje 43 łóżka, zaś w szpitalach w Złotoryi i Jaworze ubędzie odpowiednio 28 i 12 łóżek.


POWIĄZANE ARTYKUŁY