Podopieczni Patricka Duflosa i Tomasza Wasilkowskiego pewnie ograli zespół Michała Gogola, choć szczecinianie napsuli nieco nerwów naszym siatkarzom. Ostatecznie Cuprum Lubin wygrało 3:1.
Przed meczem prezes Cuprum Lubin Dariusz Biernat podziękował atakującemu Mateuszowi Malinowskiemu za grę w miedziowej ekipie i wręczył pamiątkowy upominek. – Na boisku nie będzie sentymentów – mówił były zawodnik Cuprum. Choć od pierwszych minut oglądaliśmy na parkiecie innego atakującego, Bartłomieja Klutha, to w momentach kiedy trener Michał Gogol dał szansę gry Malinowskiemu, ten zgodnie z zapowiedzą robił wszystko, aby zaskoczyć gospodarzy solidną zagrywką.
W pierwszym secie na medal spisywali się Michal Masny i Łukasz Kaczmarek w polu zagrywki, a przy siatce wzorowo grał Keith Pupart. Miedziowi wygrali 25:23. W drugim secie zawodnicy Cuprum jeszcze pewniej poruszali się po swoim parkiecie. Nawet mocne zagrywki Jeffrey’a Menzela nie były w stanie zaskoczyć gospodarzy, którzy wygrali 25:18. Niestety w trzeciej części meczu zespół Patricka Duflosa nie potrafił postawić kropki nad i. Gra wyrównała się i odbywała się w rytmie punkt za punkt. Ostatecznie Espadon wydarł zwycięstwo i wygrał w tym secie 27:29. W czwartej części meczu ekipa gospodarzy otrząsnęła się i przystąpiła do ataku. Łukasz Kaczmarek nokautował rywali zagrywką, wykonując wspaniałe asy serwisowe. Estończyk Robert Taht zaskakiwał przeciwników przy siatce, a dodatkowo skuteczny blok w wykonaniu Cuprum wprowadzał zamieszanie w szeregach gości. Miedziowi wygrali pewnie 25:17 i dopisali na swoje konto kolejne 3 punkty.
PlusLiga, 17.kolejka, Hala RCS
Cuprum Lubin – Espadon Szczecin 3:1 (25:23, 25:18, 27:29, 25:17)
Cuprum Lubin: Kaczmarek, Pupart, Michalski, Terzić, Gorzkiewicz, Patucha, Taht, Gunia, Biegun, Smoliński, Masny, Hain, Libero: Kryś, Makoś.
Espadon Szczecin: Gałązka, Kluth, Duff, Kowalski, Kacperkiewicz, Malinowski, Murek, Ruciak, Wika, Tervaportti, Gawryszewski, Menzel, Libero: Jaskuła, Mihułka.
Fot. Mariusz Babicz
