Lubinianka ostrzega! Intruzi wchodzą do mieszkań

182

Wykorzystują to, że wiele osób nie zamyka drzwi na klucz. Po prostu chwytają za klamkę i wchodzą do mieszkania. – Ktoś w czarnym kapturze, smukłej postury zaczął wchodzić mi do domu. Gdy mnie zobaczył, wycofał się i trzasnął drzwiami, zbiegając po schodach. Do tej pory jestem przerażona, ponieważ byłam sama z trzyletnim synkiem – napisała do naszej redakcji pani Paulina, mieszkanka ulicy Leszczynowej, prosząc, byśmy ostrzegli mieszkańców Lubina. W mediach społecznościowych, gdzie kobieta również umieściła ogłoszenie, odezwało się sporo osób, którym przydarzyła się podobna sytuacja…

Już nieraz pisaliśmy o złodziejach, którzy chodzą po klatkach schodowych czy odwiedzają domki jednorodzinne, sprawdzając, kto nie zamknął drzwi na klucz. Gdy trafią na otwarte, po prostu wchodzą do środka i kradną to, co znajdą w przedpokoju czy w najbliższym pomieszczeniu.

Pani Paulina wczoraj około godziny 18 zapewne natknęła się właśnie na takiego – w jej przypadku niedoszłego – złodzieja.

– Mąż wychodząc do pracy, już przy otwartych drzwiach, zakomunikował mi, abym za nim zamknęła. Minęły może dwie minuty, akurat bawiłam się z synkiem. Już miałam iść zamykać drzwi, gdy usłyszałam, jak ktoś po cichu je otwiera. Pomyślałam, że to mój mąż czegoś zapomniał, ale to, co zobaczyłam, zszokowało mnie. Ktoś w czarnym kapturze, smukłej postury zaczął wchodzić mi do domu – opisuje wczorajszą sytuację lubinianka.

Intruz uciekł, niczego nie zabierając. Okazuje się jednak, że pani Paulina nie jest jedyną osobą, którą „odwiedził” ostatnio nieproszony gość. Gdy umieściła ostrzeżenie na swojej tablicy na Facebooku oraz w grupie „Mama w mieście Lubin”, odezwało się sporo mieszkańców Lubina – i to nie tylko z Polnego. Podobne sytuacje opisywali między innymi lubinianie z ulic: Jastrzębiej, Orlej, Żurawiej, Kościuszki, Szkolnej, Wrzosowej i Leśnej.

„Na Przylesiu parę dni temu taka sama sytuacja. Stałam w przedpokoju z dzieckiem, a tu włazi mi kilkunastoletnia Cyganka”, „Ja w zeszłym tygodniu słyszałam, jak ktoś próbował otworzyć drzwi i szarpał za klamkę. Była godzina po 22, dotyczy ulicy Jastrzębiej. Uważajcie!”, „U nas przedwczoraj na Orlej w biały dzień kobieta w okularach” – to tylko niektóre z wpisów, jakie pojawiły się na Facebooku pod postem pani Pauliny.

Wygląda jednak na to, że na razie intruzom nie udało się nikogo okraść. Lubińska policja nie otrzymała w ostatnim czasie żadnego zgłoszenia w podobnej sprawie. Nikt nie zgłosił też wtargnięcia do swojego domu.

– Jednak mimo wszystko, jak zwykle, apelujemy do mieszkańców o zachowanie ostrożności i zamykanie drzwi – mówi aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji.

Otwarte drzwi do mieszkania czy domu to idealna okazja dla złodzieja.


POWIĄZANE ARTYKUŁY