Lubinianie utworzyli żywą flagę

318

Lubinianie utworzyli dziś w rynku żywą, biało-czerwoną flagę. Flash mob zorganizowano z okazji przypadającego 2 maja Dnia Flagi. – Wydaje mi się, że mamy piękną flagę i warto ją czcić – mówi z uśmiechem pani Sylwia, która przyszła na dzisiejszy happening wraz ze swoimi dziećmi i mamą.

Pani Sylwia wraz z rodziną

Byli młodsi i starsi, sportowcy, harcerze i samorządowcy. Tym razem pogoda nie spłatała psikusa, jak rok temu, gdy lał deszcz. Do rynku, by wziąć udział w niecodziennym wydarzeniu, przyszło sporo mieszkańców. Organizatorzy rozdali w sumie około 900 białych i czerwonych kartoników, z których punktualnie o godzinie 18 stworzono polską flagę.

– My, jako sportowcy chętnie bierzemy udział w takich akcjach – przyznaje Karolina Semeniuk, lubińska piłkarka ręczna, która przyłączyła się do wydarzenia wraz z koleżankami i kolegami z drużyn szczypiorniaka.

– Myślę, że czujemy się patriotami. Gdyby tak nie było, to nie byłoby nas tu dzisiaj tylu – dodaje starosta lubiński Adam Myrda, przyznając, że cieszy się, że od 2004 roku w Polsce świętowany jest Dzień Flagi. – Kiedyś mało się o tym mówiło, mało kto wywieszał flagę. A gdy w tym roku w czasie majówki przejeżdżałem przez Polskę, widać było bardzo dużo flag przy domach na wsiach – dodaje.

Częścią biało-czerwonej żywej flagi stali się dziś także lubińscy harcerze. Śmieją się, że ich przy takich okazjach nie powinno zabraknąć. O symbolach narodowych uczyć ich nie trzeba. Dziś sami przypominali o Dniu Flagi Polskiej, rozdając na ulicach Lubina naklejki z flagą i ulotki. Wszystko to w ramach ogólnopolskiego przedsięwzięcia „Flaga w akcji”.

– Częścią żywej flagi stało się dziś 50 harcerzy z kilku drużyn i gromad: z próbnej drużyny harcerskiej ze Ścinawy, 78. Drużyny Harcerskiej Kaskada, 16. Gromady Zuchowej Festina Lente, 24. Drużyny Harcerskiej Piorun i 21. Drużyny Harcerskiej Fuego – wylicza Beata Rzepka, zastępca komendanta lubińskiego hufca ZHP.

Jedną z harcerek, która wzięła udział w dzisiejszej akcji, była 13-letnia Aleksandra Starzyk. Wraz z nią w rynku pojawiła się mama Sylwia, brat Kamil i babcia Danuta Rzepnicka.

– Wypatrzyłam w internecie, że będzie taka akcja i udało mi się namówić mamę i syna, żeby wziąć w niej udział. Córka – jako harcerka – też się przyłączyła – uśmiecha się pani Sylwia. – Wydaje mi się, że mamy piękną flagę i warto ją czcić. Jeśli w przyszłym roku zostanie zorganizowane takie wydarzenie, na pewno też weźmiemy udział – zapewnia.


POWIĄZANE ARTYKUŁY